Nowy numer 13/2024 Archiwum

Noblista, co krawcem nie chciał być

Twierdził, że jego rodzina wywodziła się z wikingów, których potomkowie – Szwedzi najechali naszą ojczyznę i oblegali Jasną Górę. Tam jego przodek dostał się do niewoli, nauczył języka polskiego. Spodobało mu się w Polsce i tu się ożenił.

Dokładny życiorys pisarza i noblisty Władysława Stanisława Reymonta jest trudny do odtworzenia ze względu na luki w dokumentacji, jak i z tego powodu, że Reymont sam zabarwiał fikcją swe ustne i publikowane autobiografie. Jego szwedzki przodek Balcer lub Baltazar miał służyć najpierw paulinom na Jasnej Górze. Na skutek współpracy z klasztorem dominikanów w Gidlach został im przekazany i zapuścił tam korzenie. Odpowiadał za administrację majątkiem. Miał używać powiedzenia: „Do stu regimentów diabłów”, które przekręcał na: „Do stu rejmentów diabłów”, więc zaczęto go nazywać Rejment. Takie jest prawdziwe nazwisko pisarza. Również kolejność imion powinna być inna, bo Stanisław otrzymał na chrzcie jako pierwsze.

Dostępne jest 11% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Zapisane na później

Pobieranie listy