publikacja 02.05.2013 00:00
Uwielbiają wycinać i robić kwiaty z bibuły. Od lewej panie: Anna, Grażyna, Wanda i Benigna
Marcin Kowalik
Bez prężnie działającego Uniwersytetu Trzeciego Wieku Łowicz byłby o wiele uboższy. Przy dużym zaangażowaniu członków ŁUTW i wsparciu finansowym od samorządu udało się stworzyć profesjonalną instytucję, której oferta zapełnia lukę po pracy w życiu emerytów.
Atrakcyjny program
ŁUTW obchodzi jubileusz 5-lecia. W tej chwili może pochwalić się gronem ponad 150 słuchaczy. Bożena Wójt od początku istnienia uniwersytetu czynnie uczestniczy w jego prowadzeniu, najpierw jako wiceprezes, a obecnie jako prezes. – Staramy się, żeby oferta była jak najszersza i jak najatrakcyjniejsza – mówi. – Bo kto jest w uniwersytecie? To osoby powyżej 50 lat, ale głównie w wieku około sześćdziesiątki, które odchodzą na emeryturę i szukają sposobu, żeby się realizować. Nie chcą popaść w marazm. Emerytura jest dla nich czymś nowym. Człowiek najczęściej zostaje sam, urywają się kontakty z pracy. Tylko nieliczni podtrzymują znajomości.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.