Pamięć nadal żywa

Adam Lemiesz

publikacja 17.06.2013 18:32

W regionie nadal jest żywa pamięć o Filipie Adwencie, polskim europośle, który w 2005 roku zginął wraz z rodzicami i córką w wypadku samochodowym.

Alicja Adwent, wdowa po śp. Filipie Adwencie i poseł Maciej Małecki Alicja Adwent, wdowa po śp. Filipie Adwencie i poseł Maciej Małecki
Marcin Śliwiński

W Niepokalanowie odbyły się ogólnopolskie obchody 8. rocznicy śmierci dr. Filipa Adwenta, polskiego europosła, który w 2005 roku zginął wraz z rodzicami i córką w niewyjaśnionym do dziś wypadku samochodowym pod Grójcem. W sobotnich uroczystościach wzięła udział wdowa dr Alicja Adwent, przyjaciele i znajomi rodziny. Obchody rozpoczęła Msza św., którą sprawowało kilkunastu kapłanów pod przewodnictwem biskupa płockiego Piotra Libery.

Dr Filip Adwent był anestezjologiem. Urodził się 1955 r. w rodzinie polskich emigrantów w Strasburgu. Mimo że mieszkał we Francji, czuł się Polakiem. Tęsknił za Polską i jak tylko mógł pomagał ojczyźnie. Od początku lat 80. organizował transporty lekarstw dla polskich szpitali. W 1996 r. zostawił we Francji wszystko i wraz z żoną oraz dziećmi przyjechał do Polski. Zaangażował się w życie społeczne i polityczne. Bronił pozycji Polski w Europie, zwłaszcza w Unii Europejskiej. Powszechnie był znany z publikacji prasowych i książkowych, ze spotkań w całym kraju, z wystąpień w Radiu Maryja i TV Trwam. Napisał książki "Wyprzedaż polskiej ziemi" i "Dlaczego Unia Europejska jest zgubą dla Polski".

W Parlamencie Europejskim opowiadał się za Europą Ojczyzn. Bronił wartości chrześcijańskich, szczególnie życia nienarodzonych i rodziny jako związku kobiety i mężczyzny. Wielokrotnie upominał się o równe dopłaty dla Polskich rolników i przestrzegał przed niebezpieczeństwem wykupu polskiej ziemi.

Mszy św. w intencji Filipa Adewnta przewodniczył bp Piotr Libera   Mszy św. w intencji Filipa Adewnta przewodniczył bp Piotr Libera
Marcin Śliwiński
Bp Piotr Libera mówił w homilii o ofierze, jaką złożył Filip Adwent dla ojczyzny. Przypomniał przy tym słowa Jana Kochanowskiego: "A jeśli komu otwarta droga do nieba, to tym, co służą Ojczyźnie, wątpić nie potrzeba". Michał Kondrat z Europejskiej Inicjatywy Obywatelskiej "Jeden z nas" przypomniał odważne przemówienie Filipa Adwenta, wygłoszone w Wandei niedługo przed śmiercią. Tematem była obrona dzieci nienarodzonych, rodziny i osób starszych.

O kryzysie wartości patriotycznych, ale też o nadziei związanej z młodym pokoleniem w swoim wystąpieniu wspominał organizator uroczystości poseł Maciej Małecki, znany z inicjatyw społecznych w regionie sochaczewskim i żyrardowskim. - Młodzi Polacy potrzebują jasnych wzorów osobowych, takich jak Filip Adwent. Nie potrzebują różowych baloników i gigantycznego ptaka z czekolady. Niepodległość nie jest dana raz na zawsze. Polska potrzebuje i będzie jeszcze bardziej potrzebowała ludzi, którzy będą o nią zabiegali. Dziś następcy Filipa Adwenta siedzą w szkolnych ławkach. Zróbmy wszystko, co w naszej mocy, aby mieli odwagę upominać się o Polskę, a do tego, aby umieli to robić - mówił poseł Małecki.

Sebastian Ryś aktor Teatru Dramatycznego w Płocku   Sebastian Ryś aktor Teatru Dramatycznego w Płocku
Marcin Śliwiński
Pamiętniki Filipa Adwenta czytał Ryszard Bacciarelli, aktor scen warszawskich, a poezję deklamował Sebastian Ryś, aktor Teatru Dramatycznego w Płocku. Uroczystość uświetniła śpiewem solistka Teatru Wielkiego w Łodzi Antonina Kierus.

W uroczystości wzięli udział m.in. ks. infułat Jan Sikorski z Warszawy, ks. kan. Czesław Banaszkiewicz z żoliborskiego sanktuarium bł. ks. J. Popiełuszko, matka Danuta Sieklucka, przełożona generalna Zgromadzenia Sióstr Narodzenia NMP z Łodzi, ks. prałat Aleksander Kustra z Jarosławia.

Do biura posła Małeckiego nadeszło wiele listów z wyrazami życzliwości i łączności w modlitwie. Byli wśród nich m.in. bp Józef Zawitkowski, bp drohiczyński Antoni Pacyfik Dydycz, bp włocławski Wacław Mering, ks. prof. Czesław Bartnik, o. Zachariasz Jabłoński i o. Eustachy Rakoczy z Jasnej Góry, poseł Krystyna Pawłowicz, kapłani, zgromadzenia zakonne i przyjaciele zmarłego z całej Polski.

Organizatorzy uroczystości dziękują niepokalanowskim ojcom franciszkanom, szczególnie ojcu gwardianowi Mirosławowi Bartosowi i ojcu Jackowi Staszewskiemu za kolejną gościnę w klasztorze.