Matka Boża w nowym ogrodzie

Monika Augustyniak

publikacja 05.09.2013 00:00

- Przychodzę tu, bo lubię, bo w ten sposób służę Bogu, bo tak się modlę - opowiada pani Krystyna.

Pielęgnacja przykościelnego ogrodu to dla pani Krystyny przyjemność Pielęgnacja przykościelnego ogrodu to dla pani Krystyny przyjemność
Monika Augustyniak /GN

Parafianka św. Jakuba w Skierniewicach, emerytowana kwiaciarka od kilku lat dba o kwiaty w kościele, dogląda ogrodu, sadzi nowe rośliny wokół figury Maryi i św. Jana. Funkcję tę przejęła po swojej poprzedniczce, która, zmęczona wiekiem, zrezygnowała ze służby na rzecz wystroju domu Bożego. I choć nie ma dostępu do świeżych kwiatów, robi, co się da, by bukiety były ładne i świeże.

– Kiedy są śluby, jest znacznie łatwiej, bo kościół jest wystrojony, a ja dbam o to, by wyrzucić zwiędłe kwiaty, poprawić wieniec. Choć w tym roku rośliny były wypalone przez słońce i szybko padały. Najtrudniej jest, gdy zbliżają się Adwent lub Wielki Post. Ale i wtedy coś się wymyśli, by było ładnie. Wiadomo, że byłoby idealnie, gdyby Maryja miała wystrój niebieski, bo to Jej kolor, ale choć czasem uda się wstawić błękitny akcent, robimy taki wystrój, jaki się da – opowiada pani Krystyna.

W tym roku za jej przyczyną powstał ogród wokół figurek Maryi i św. Jana. I tak, oprócz kwiatów ciętych, są tam begonie, pelargonie i malutkie iglaki, które każdego dnia wymagają doglądania. – Pielęgnacja ogrodu i kwiatów w kościele to mój codzienny obowiązek. Aktualnie grabimy liście, podlewamy, zaczynamy także mycie lamp na nabożeństwa październikowe. W niedalekiej przyszłości będę szukać sztucznych kwiatów pod figurki na zimę. Lubię to robić. Traktuję to jako modlitwę i dar dla Boga – tłumaczy florystyka.

W prace ogrodowe angażują się także inni, ale wszystko odbywa się pod okiem pani Krystyny. Zapytana, czy Maryja wynagradza, odpowiada: – W życiu, wiadomo, raz z górki, raz pod górkę. Ale kiedy patrzę na kryzys, jaki dotyka rodziny, myślę, że jednak Bóg nam błogosławi. I jestem Mu za to wdzięczna – kwituje pani Krystyna.