Święta z niebiańskich ogrodów

Marcin Kowalik

publikacja 05.09.2013 00:00

Św. Dorota była piękną kobietą, o której względy starało się wielu mężczyzn. Odrzuciwszy ich zaloty, poświęciła swoje życie Bogu.

Obraz św. Doroty w kościele w Pszczonowie Obraz św. Doroty w kościele w Pszczonowie
Marcin Kowalik /GN

Św. Dorota z Cezarei niegdyś była bardzo popularna. W średniowieczu zaliczano ją do grona tzw. 14 Wspomożycieli, czyli świętych, którzy szczególnie opiekują się ludźmi. Wzywa się ją w bólach okołoporodowych, w biedzie, w niebezpieczeństwie śmierci, w agonii, a także w przypadku fałszywego oskarżenia. Patronuje narzeczonym, nowożeńcom, położnicom, górnikom, a także ogrodnikom. Dlaczego akurat ogrodnikom? Odpowiedź daje opis jej śmierci, zawarty w "Martyrologium Hieronima". Dorota była córką rzymskiego senatora i otrzymała bardzo staranne wychowanie. W czasach prześladowań chrześcijan za panowania cesarza Dioklecjana została skazana na śmierć. Do zaparcia się wiary namawiały ją dwie odstępczynie - Krystyna i jej siostra Kalista. Widząc jednak jej stanowczość, same wybrały męczeństwo. Związano je plecami do siebie i spalono w beczce ze smołą. Prowadzona na śmierć Dorota spotkała młodego poganina Teofila, który - szydząc - zapytał, dlaczego tak się śpieszy. Gdy usłyszał odpowiedź: "Bo idę do niebieskich ogrodów", zakpił: "Gdybyś z tych ogrodów dała mi kwiaty lub owoce, to wówczas bym uwierzył". W tym momencie pojawiło się dziecko z koszem pięknych kwiatów i owoców. Przez to cudowne wydarzenie Teofil uwierzył w Boga. Później razem z Dorotą został po wielu męczarniach ścięty mieczem.

Kult św. Doroty szybko rozszerzył się w Europie, a szczególnie we Włoszech, Niemczech, Czechach i Polsce. W naszym kraju jeszcze w dwudziestoleciu międzywojennym istniał zwyczaj "chodzenia z Dorotą" w okresie Bożego Narodzenia. Była to inscenizacja męczeństwa świętej. Orszak aktorów składał się z pary bohaterów - Doroty i Fabrycjusza, pogańskiego króla, którego nie chciała poślubić, oraz z królewskiego posłańca, Teofila, kata, anioła i diabła. Przedstawienie kończyło się sceną porwania króla Fabrycjusza do piekła.

Atrybutami św. Doroty są anioł, trzy jabłka i trzy róże (lub kosz z nimi), a także korona, krzyż, lilia, miecz oraz palma męczeństwa. Właśnie z nimi przedstawiana jest w ikononografii. Wspomnienie św. Doroty w Kościele katolickim przypada 6 lutego.