Do Luszyna przybył niespodziewanie gość z nieba. Podobno wylądował helikopterem niedaleko kościoła.
Przedszkolaki cieszą się z otrzymanych prezentów
Marcin Kowalik /GN
Od razu udał się do miejscowego przedszkola, czym wzbudził wielką radość wśród dzieci.
Broda i okulary
Czerwona postać z siwą brodą, laską w ręce i mitrą na głowie przyniosła dzieciom prezenty. – Przysłał mnie do was biskup Miry – mówi. – To Mikołaj! – wyrywa się dzieciom. Oprócz słodyczy każdy przedszkolak dostał aniołka. – Aniele Boży, stróżu mój, Ty zawsze przy mnie stój... – intonuje przybysz. Dzieci włączają się do modlitwy. Niektóre przytulają się do niego.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.