Dumni nie tylko z biskupa

Agnieszka Napiórkowska

publikacja 25.02.2014 11:01

Od parafii w Kompinie rozpoczęły się w diecezji niedziele ewangelizacyjne, podczas których modlimy się o powołania.

Modlitwę w intencji powolań poprowadzil ks. Bogdan Zatorski i siostry apostolinki Modlitwę w intencji powolań poprowadzil ks. Bogdan Zatorski i siostry apostolinki
Agnieszka Napiórkowska /GN

W niedzielę 23 lutego, w ramach ewangelizacyjnej akcji „Rośnij z Gościem” rozpoczęliśmy dzieło „Ewangelizacyjnych Niedziel w parafiach”. Przez najbliższe miesiące, a nawet lata, w każdą niedzielę będziemy odwiedzać jedną z parafii diecezji, w której razem z wiernymi, zaproszonymi gośćmi, siostrami zakonnymi będziemy się modlić o święte powołania zakonne i kapłańskie oraz o trwałe i Bogiem silne rodziny. Tą, która otworzyła nasze modlitewne spotkanie, była parafia pw. św. Wojciecha, biskupa i męczennika, oraz św. Barbary, dziewicy i męczennicy w Kompinie.

Podczas Eucharystii i nabożeństwa dziękczynno – błagalnego, w intencji powołań modlili się proboszcz parafii ks. Bogdan Zatorski, siostry apostolinki, kleryk łowickiego Seminarium Duchownego, Rafał Woronowski, s. Olga Plichta,  służebniczka N.M.P., dziennikarze „Gościa Łowickiego” i rzesza wiernych.

- Mamy odkryć to, że wszyscy jesteśmy powołani, że Bóg ma wobec nas konkretny plan – mówił podczas kazania ks. B. Zatorski. – Mamy uświadomić sobie, że nie jesteśmy przypadkiem. Dziękujmy Bogu za ten dar, za powołanych i módlmy się o to abyśmy i my byli pomocni innym w wypełnianiu ich powołania.

O poszukiwaniu swojej drogi, a także potrzebie modlitwy za młodych ludzi, którzy rozeznają swoją drogę, oraz za wszystkich, którzy takiego wyboru już dokonali mówiła także s. Anna Maria Pudełko, apostolinka.

W procesji z darami do ołtarza zostały przyniesione chleb i wino, bochen chleba, płonąca świeca, stuła, zeszyty szkolne, piłka i cyprys, który ma przypominać wiernym o konieczności nieustannej modlitwy o powołania.

Po nabożeństwie na plebanii jeszcze długo rozmawiano o powołaniach, kompińskiej parafii i kapłanach, biskupie oraz osobach konsekrowanych, które pochodzą z parafii. Wiele osób, w tym także rodzina wspominała nieżyjącego już bp. Władysława Miziołka. – Już, jako małe dziecko wujek budował sobie ołtarze i odprawiał Msze. Potem, gdy został księdzem, biskupem chętnie odwiedzał rodzinę. Szedł na spacer w stronę łąk. Patrząc na kościół nie chciał wracać – wspomina Kazimiera  Gładka. O cieple i mądrości bp. Miziołka chętnie opowiadał także Dariusz Miziołek. – Po rozmowie z nim wiele spraw się prostowało. Jego obecność wprowadzała pokój. Teraz, gdy wiem, że jest już w domu Ojca nie raz proszę go o wstawiennictwo w różnych sprawach.     

Drogą do rozeznania swojego powołania, a później także pracą na misjach podzieliła się także siostra Olga. – Dla mnie dzisiejszy dzień jest dniem refleksji. Bardzo cieszę się, że mogłam tu być. Powołanie to dar i zadanie. Pierwszy raz chęć zostania siostrą zakonną wyraziłam mając 7 lat. Później Pan Bóg przez lata, to powołanie prowadził. O zgromadzeniu Maryjnym zdecydowała bliskość Niepokalanowa i przystąpienie do Rycerstwa Maryi Niepokalanej – mówiła s. Olga.

Radości ze wspólnej modlitwy nie krył także kleryk Rafał. – Cieszymy się z tej inicjatywy, bo sami doświadczamy tego, jak wiele powołań nie zostaje podjętych. Mam nadzieję, że nasza wspólna modlitwa będzie pomagała młodym ludziom odkrywać swoje powołanie. Ja sam przez takie inicjatywy odkrywałem swoją drogę. Muszę przyznać, że dziś było mi tu bardzo dobrze. W moim odczuciu panował tu klimat pierwszej wspólnoty chrześcijańskiej, w której wszyscy modlili się, o to samo. Słowa ks. proboszcza, który podkreślił, ze na tej modlitwie zgromadziły się wszystkie stany, uświadomiła mi, jak ważne jest to, aby o powołania z taką samą intensywnością modlili się kapłani, siostry zakonne, ale także małżonkowie i młodzi ludzie poszukujący swojej drogi – mówił kl. Rafał Woronowski, którego wzruszył fakt, iż po Mszy św. na nabożeństwo w intencji powołań zostali wszyscy wierni uczestniczący w Eucharystii.