Zróbmy coś dla nich!

mk

|

Gość Łowicki 12/2014

publikacja 20.03.2014 00:00

– Teraz kolej na nas – mówi burmistrz Kaliński.

Mirosława i Edward Tomeccy na spotkaniu w łowickim Ratuszu Mirosława i Edward Tomeccy na spotkaniu w łowickim Ratuszu
Marcin Kowalik /GN

Wśród osób protestujących na kijowskim Majdanie byli również ci, którzy mają polskie korzenie. Wiele osób pochodzi z okolic Lwowa. W tym rejonie Mirosława i Edward Tomeccy prowadzą polską szkołę, a także Towarzystwo Pomocy Polakom „Wielkie Serce”. Tomeccy wdzięczni są za każdą pomoc okazaną protestującym na Ukrainie. – Oficjalnie dane, mówiące o ok. 100 ofiarach śmiertelnych protestu, nie pokazują skali prześladowań. Wciąż wiele osób jest zaginionych. Pilnej pomocy potrzebują wdowy i sieroty po ofiarach – mówi E. Tomecki.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.