Praca domowa z aparatem

mk, Piotr Sumiński

publikacja 26.05.2014 21:45

Majowa akcja uczniów z łowickiego Blichu. Utrwalili na fotografiach kilkadziesiąt kapliczek i krzyży.

Kapliczka w zbożu na jednej z podłowickich wsi Kapliczka w zbożu na jednej z podłowickich wsi
Archiwum Piotra Sumińskiego

Zachęcił ich do tego Piotr Sumiński, katecheta w ZSP nr 2 - Rolniczym Centrum Kształcenia Ustawicznego i Praktycznego w Łowiczu. Młodzież ze szkoły położonej na Blichu, cichej dzielnicy miasta, ochoczo wzięła się do odrabiania pracy domowej. Posłużyły do tego głównie aparaty fotograficzne wbudowane w telefony komórkowe. Efektem jest kilkadziesiąt zdjęć kapliczek i krzyży.

Okazuje się, że takie obiekty sakralne można spotkać wszędzie - na wsiach i ich skrajach, w ciszy lasów, przy zagajnikach, na polach, otoczone łanami zbóż, na łąkach, nad rzeczkami, w przydomowych ogródkach. Jedne są skromne i proste, inne rozbudowane, kolorowe, przyozdobione. Są znakiem wiary naszych przodków. Stanowią element ich kultury i świadectwo wierności tradycji. Bywały i nadal są świadkami historii ziem, na których stoją. Wiele z nich to bardzo cenne zabytki okolic, w których zostały postawione lub wybudowane. Bywają rzeźbione w drewnie, malowane na drewnie, przybite do drzewa, zbudowane z polnego kamienia lub cegły, stojące na murowanych cokołach.

Kiedyś w wioskach, w których nie było kościołów, właśnie przydrożna kapliczka była miejscem, gdzie lokalna społeczność zbierała się przy okazji różnych świąt religijnych bądź ważnych dla danej społeczności wydarzeń. Stały się one miejscem szczególnej czci Matki Bożej. W majowe wieczory przy wielu z nich słychać wciąż pieśni maryjne i Litanię Loretańską.