Błogosławieni, którzy mają mdłości...

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 49/2014

publikacja 04.12.2014 00:00

Adwent. – Przez dłuższy czas modliłam się o etat. Kiedy okazało się, że spodziewam się dziecka, dostałam trzy propozycje pracy. Niestety, mój stan dyskwalifikował moją kandydaturę. Wówczas bardzo mocno poczułam, że poczęcie trzeciego dziecka to egzamin z ufności – mówi Monika Bakalarska.

Narodziny trzeciego dziecka Anny Kłosińskiej zbiegają się z narodzinami Jezusa Narodziny trzeciego dziecka Anny Kłosińskiej zbiegają się z narodzinami Jezusa
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Monika, Anna i Joanna to trzy aktywne kobiety, którym kilka, a nawet kilkanaście tygodni przed świętami Bożego Narodzenia Bóg przesłał telegram. Mimo że prawie żadna nie spodziewała się tej przesyłki, przyjęły ją z wielką radością. List nie zawierał słów. Całą jego treść stanowiły dwie kreski. Czerwona i niebieska. Ich widok potwierdził, że Dawca Życia postanowił po raz kolejny obdarzyć je błogosławieństwem. W pakiecie była przewidziana także konsultacja z najlepszą specjalistką od szczęśliwego rozwiązania. Telefon i Jej adres wszystkie od dawna znały na pamięć.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.