Ręce pachnące chlebem

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 02/2015

publikacja 08.01.2015 00:00

– Moje koleżanki przez całą zimę dokarmiają ptaki. Ja, wychodząc z domu, do torebki zawsze wkładam jakąś kanapkę lub kawałek ciasta. I jeszcze się nie zdarzyło, 
żebym nie spotkała osoby, której byłyby potrzebne – mówi Maria Mizerska.

Leszek Kajewski na różne sposoby stara się pomagać potrzebującym Leszek Kajewski na różne sposoby stara się pomagać potrzebującym
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Policjanci, strażnicy miejscy, a także pracownicy miejskich i gminnych ośrodków pomocy społecznej apelują o zwracanie zimą uwagi na osoby starsze, bezdomne, samotne, a także pozostające na mrozie pod wpływem alkoholu. Czasami jeden telefon, ciepła herbata, koc czy kawałek chleba mogą uratować komuś życie.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.