Mokre oczy strażników

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 28/2015

publikacja 09.07.2015 00:00

Pielgrzymka Biegowa. – Wyruszając w drogę, miałem coś do powiedzenia swojemu tacie, który zmarł, gdy miałem 22 lata. To była moja forma podziękowań. Biegnąc, wracałem do ważnych wydarzeń i naszych rozmów. To dodawało sił – wyznaje Piotr Czyżewski.

 Sprzed bazyliki archikatedralnej  15 czerwca wyruszyła  do Watykanu pod patronatem prezydenta Łodzi i łódzkiego ordynariusza Pielgrzymka Biegowa Strażników Miejskich Sprzed bazyliki archikatedralnej 15 czerwca wyruszyła do Watykanu pod patronatem prezydenta Łodzi i łódzkiego ordynariusza Pielgrzymka Biegowa Strażników Miejskich
Piotr Czyżewski

Są ekipą do zadań specjalnych. Na co dzień chronią m.in. porządku w miejscach publicznych, współdziałają w ratowaniu życia i zdrowia obywateli. Nieobce jest im także usuwanie różnego rodzaju awarii technicznych i skutków klęsk żywiołowych. Na ich  głowie jest także ochrona obiektów komunalnych, konwojowanie ważnych dokumentów. Spotykani na drodze budzą respekt i mobilizują do natychmiastowej poprawy. Łódzcy strażnicy miejscy od 8 lat znani są także z niecodziennego sposobu dziękowania swoim rodzicom za trudy wychowania i miłość.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.