Bez czarno-białych kalek

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 37/2015

publikacja 10.09.2015 00:00

Inscenizacje. – Kiedy zobaczyłem bombardowanie i Niemców wkraczających do miasta, a później akcję ściągania szczekaczki, którą przeprowadziłem w czasie II wojny, z trudem powstrzymałem wzruszenie. Przed oczami stanęły wydarzenia sprzed 76 lat – mówi Aleksander Główka, kombatant.

 Inscenizacja „Skierniewicki wrzesień 1939” rozpoczęła się od ukazania codziennego życia mieszkańców przed wybuchem II wojny światowej Inscenizacja „Skierniewicki wrzesień 1939” rozpoczęła się od ukazania codziennego życia mieszkańców przed wybuchem II wojny światowej
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

W ostatnią niedzielę września w Skierniewicach słychać było huk armat, wybuchy bomb, strzały oraz krzyki przerażonych, ranionych ludzi. Kłębiący się czarny dym, warczące samochody, niemieckie okrzyki mroziły krew w żyłach zwłaszcza u starszych mieszkańców, którzy w przeddzień 76. rocznicy wybuchu II wojny światowej przyszli obejrzeć inscenizację „Skierniewicki wrzesień 1939”, będącą hołdem dla poległych żołnierzy i ludności cywilnej. Na niezwykłą lekcję historii zaprosiło mieszkańców Stowarzyszenie Tradycji 26. Skierniewickiej Dywizji Piechoty.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.