Sama chciała tu być


nap


|

Gość Łowicki 02/2016

publikacja 07.01.2016 00:15

W tym miejscu na cmentarzu tuż obok kościoła 
św. Stanisława ciągle gromadzą się wierni. wielu z nich po odejściu ma oczy pełne łez. Ci, których dzieci mieszkają już w niebie, zostawiają przy kapliczce płonące świece.

Ryszard Jankiewicz ze swoją rodziną często modli się przy skierniewickiej kapliczce Ryszard Jankiewicz ze swoją rodziną często modli się przy skierniewickiej kapliczce
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Matka Boża z Guadalupe w skierniewickiej parafii jest czczona od kilku lat. Skąd w oddalonej o ponad 9300 km wspólnocie kult tamtejszej meksykańskiej Matki Boskiej Brzemiennej? Skąd przyjaźń między skierniewiczanami i meksykanami? Odpowiedź jest zaskakująco prosta. To wszystko zasługa Maryi, dla której kilometry i inna kultura nie stanowią żadnej przeszkody. Niemałą zasługę ma w tym także św. papież Jan Paweł II.


Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.