Puste gniazdo nam nie grozi

nap

|

Gość Łowicki 04/2016

publikacja 21.01.2016 00:00

Ponad 10 lat temu spełniły się marzenia Wiktora Gackowskiego, który chciał mieć dużą rodzinę i dom z ogrodem. Bóg wysłuchał jego pragnienia, a przy okazji spełnił także marzenie żony. Dał im dwór z parkiem i rodzinę, która nie mieści się w busie.

 Dorota i Wiktor Gackowscy przez cały rok zamierzają świętować 10. rocznicę powstania Rodzinnego Domu Dziecka Dorota i Wiktor Gackowscy przez cały rok zamierzają świętować 10. rocznicę powstania Rodzinnego Domu Dziecka
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Okrągłe jubileusze są okazją do refleksji i podsumowań. Sprzyjają także bilansom zysków i strat. Wszędzie tam, gdzie jubilaci są szczęśliwi i spełnieni, są także zaproszeniem do dziękczynienia i świętowania, które może trwać nawet cały rok. Tak jest w przypadku Doroty i Wiktora Gackowskich, o których śmiało można powiedzieć, że są specjalistami od dziękczynienia. Powodów do niego mają bez liku.

Dostępna jest część treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.