W suahili da się śpiewać

koma

publikacja 26.02.2016 00:54

Salezjański Dzień Misyjny w Oratorium św. Jana Bosko w Żyrardowie.

Uczestnicy spotkania przebrali się w stroje przywiezione z misji Uczestnicy spotkania przebrali się w stroje przywiezione z misji
Marcin Kowalik /Foto Gość

Charyzmat salezjański to praca z młodzieżą, ale nie tylko. Ważnym jego elementem są misje. 25 lutego przypadła rocznica śmierci dwóch salezjanów - bp. Alojzego Versiglii i ks. Kaliksta Caravario. Obaj byli misjonarzami w Chinach. Zostali zamordowani w 1930 roku. Zginęli, stając w obronie niewinnych dziewcząt, które z nimi podróżowały. Obaj męczennicy zostali beatyfikowani przez Jan Pawła II. W 2000 r. polski papież ogłosił świętymi 120 męczenników chińskich, w tym bp. Versiglia i ks. Caravaria.

Rocznica śmierci salezjańskich misjonarzy była przyczynkiem do zorganizowania w Oratorium św. Jana Bosko w Żyrardowie Salezjańskiego Dnia Misyjnego. Późnym popołudniem odbyło się spotkanie z podopiecznymi oratorium, które poprowadzili ks. Łukasz Owsianko SDB, kierownik placówki, i animatorka  Maja Dębska. Ok. 20 dzieci poznało postacie św. Alojzego i św. Kaliksta oraz idee misji salezjańskich. Niektóre z nich miały już styczność z misjonarzem. Niedawno ks. Marek Kowalski SDB odwiedził z wolontariuszami żyrardowskie szkoły, opowiadając o specyfice pracy misyjnej.

Zajęcia z dziećmi w oratorium były urozmaicone. Norbert Kościelniak, katecheta i organista, przygrywając na bębenku, uczył piosenek wychwalających Boga w języku suahili. Dzieci obejrzały również fragment filmu o oratorium w Czadzie, jednym z najbiedniejszych krajów w Afryce i na świecie.

Atrakcją było przebranie się w kolorowe stroje przywiezione przez misjonarzy. Były też konkurs i pokaz przedmiotów z misji. Przykuwał oko miniaturowy druciany rower z oponami zrobionymi z foliowych torebek. Spotkanie zakończyło się modlitwą. Już we wtorek w oratorium rozpoczną się cotygodniowe zajęcia poświęcone misjom.