Jezus odchodzi do Ojca, by być z nami

s. Anna Maria Pudełko AP

Wpatrując się dziś w Chrystusa wstępującego do nieba, pamiętajmy, że jako chrześcijanie poprzez nasze gesty miłości mamy to niebo przynosić na ziemię.

Jezus odchodzi do Ojca, by być z nami

Ewangelia wg św. Łukasza (Łk 24,46-53)

Jezus powiedział do swoich uczniów: ”Tak jest napisane: Mesjasz będzie cierpiał i trzeciego dnia zmartwychwstanie; w imię Jego głoszone będzie nawrócenie i odpuszczenie grzechów wszystkim narodom, począwszy od Jerozolimy. Wy jesteście świadkami tego. Oto Ja ześlę na was obietnicę mojego Ojca. Wy zaś pozostańcie w mieście, aż będziecie uzbrojeni mocą z wysoka”. Potem wyprowadził ich ku Betanii i podniósłszy ręce pobłogosławił ich. A kiedy ich błogosławił, rozstał się z nimi i został uniesiony do nieba. Oni zaś oddali Mu pokłon i z wielką radością wrócili do Jerozolimy, gdzie stale przebywali w świątyni, wielbiąc i błogosławiąc Boga.

W Jezusie wypełniła się wola Ojca i zapowiedzi dotyczące Go w Starym Testamencie. Podjął On mękę, śmierć i zmartwychwstał, abyśmy zostali wybawieni z niewoli grzechu. Szatan, grzech i śmierć już są pokonane. My możemy doświadczać jeszcze skutków ich działania, lecz nie mogą nam zamknąć dostępu do Boga.

Cały świat potrzebuje usłyszeć tę Dobrą Wiadomość, tę Radosną Nowinę: nie jesteś już niewolnikiem grzechu, lecz dzieckiem Boga, Jego umiłowanym synem i córką! I tak jak Jezus powiedział Apostołom: „Wy jesteście świadkami tego”, tak dziś mówi do nas! Jesteśmy świadkami miłości Boga do świata, do każdego człowieka i nie możemy tej prawdy zatrzymywać tylko dla siebie.

Jezus powraca do Ojca, aby mógł do nas przyjść Duch Święty, który uczy nas życia z Bogiem w nowy sposób. Jezus już nie jest wśród nas obecny fizycznie. To Duch czyni Go obecnym pośród wspólnoty, bo jak sam nam mówił: «gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich» (Mt 18,20).

Duch Święty jest nazwany przez Jezusa „obietnicą” i „mocą z wysoka, która uzbraja”.

„Obietnica” oznacza wierność miłości. Bóg, kiedy coś mówi, to jednocześnie to czyni. Możemy być pewni działania Ducha Świętego w nas. Dar Ducha Świętego, możemy powiedzieć, jest najbardziej upragnionym darem, którego Ojciec chce nam udzielać. Zapewnia nas o tym Jezus: «Jeśli więc wy, choć źli jesteście, umiecie dawać dobre dary swoim dzieciom, o ileż bardziej Ojciec z nieba da Ducha Świętego tym, którzy Go proszą» (Łk 11,13).

„Moc z wysoka” przypomina nam, że Duch, Jego owoce i dary pochodzą od Ojca, z nieba, my z tych darów korzystamy, ale nie są one „nasze”. Ta moc uzbraja nas do duchowej walki ze złem. Moc Ducha to moc miłości, miłosierdzia, przebaczenia i pojednania. Także tę prawdę Jezus przekazał swoim uczniom: «tchnął na nich i powiedział im: „Weźmijcie Ducha Świętego! Którym odpuścicie grzechy, są im odpuszczone, a którym zatrzymacie, są im zatrzymane”» (J 20,22-23).

Wpatrując się dziś w Chrystusa wstępującego do nieba, pamiętajmy, że jako chrześcijanie poprzez nasze gesty miłości mamy to niebo przynosić na ziemię i jednocześnie wskazywać innym drogę do nieba poprzez nasze świadectwo życia. Oczekujmy na dar Ducha, podobnie jak apostołowie, z «wielką radością wielbiąc i błogosławiąc Boga».