„Idźcie, spróbujcie zrobić kawałek u siebie” – usłyszał Paweł Wojciechowski w Spycimierzu. – I tak się zaczęło – mówi.
Kapłan z Najświętszym Sakramentem kroczy
po kwietnym kobiercu.
Marcin Kowalik /Foto Gość
Do słynącej w całej Polsce z układania dywanu z kwiatów na Boże Ciało miejscowości pan Paweł wybrał się w 2006 roku. Słowa zachęty jednego z biskupów potraktował poważnie. Rok później piękny zwyczaj tworzenia kobierców z płatków kwiatów zaszczepił w parafii pw. św. Marcina w Oporowie.
Z chłodni na asfalt
Najpierw powstał kawałek kwietnego dywanu przy ołtarzu, który dekorują mieszkańcy Świechowa, miejscowości, w której mieszka P. Wojciechowski. Umiejscowiony jest przy oporowskim zamku. Z roku na rok ten odcinek wydłużał się w stronę parafialnej świątyni. Aż pokrył całą trasę procesji. Kapłani niosący Najświętszy Sakrament przechodzą po ponad 500-metrowym dywanie z płatków dwa razy, ponieważ przy świechowskim ołtarzu procesja zawraca. Pozostałe ołtarze dekorują mieszkańcy Oporowa, Kurowa i Jurkowa.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.