Miłość pod krzyżem

Magdalena Gorożankin

publikacja 15.09.2016 11:20

W święto Podwyższenia Krzyża Świętego - 14 września - Matka Boża przybyła do kolejnej parafii, by odwiedzić swoje dzieci.

Ponad 300 flag zdobiło trasę procesji na cześć Jasnogórskiej Pani. Ochotnicza Straż Pożarna, księża, ojcowie misjonarze, siostra zakonna, poczty sztandarowe, ministranci i lektorzy, dzieci, młodzież, osoby starsze - nikogo nie zabrakło na pierwszej peregrynacji w historii parafii Chrystusa Dobrego Pasterza w Jesionce. Podczas trasy ikonę nieśli strażacy, ojcowie rodzin, matki i młodzież.

- Nieść Matkę Bożą było ciężko, trochę niewygodnie, ale warto było. 50 lat na to czekałem! Gdy byłem mały jak mój wnuczek, który dziś idzie ze mną, uczestniczyłem w pielgrzymce ikony po Pomorzu, a dziś jest w Jesionce i mogłem nieść Ją na swoich ramionach! - cieszył się Zygmunt Kadzikiewicz.

Po uroczystym powitaniu i zawierzeniu parafii Matce Bożej wierni uczestniczyli we Mszy św., której przewodniczył bp Józef Zawitkowski, a o oprawę muzyczną zadbał zespół parafialny. - Pan Jezus w chwili śmierci pamiętał o mnie. Synu, oto twoja Matka; Niewiasto, oto syn Twój – i od tej chwili wzięła nas w opiekę, byśmy nie byli sierotami. Niedobrze jest być sierotą - mówił bp Józef. - Gdzie jest Matka, tam jest też miłość i dziś w Jesionce ta miłość stoi pod krzyżem - dodał kaznodzieja.

Wzruszenie, radość, tęsknota, wdzięczność i wiele innych uczuć wypisanych było na twarzach mieszkańców. Rzesza wiernych zgromadzonych w kościele przez całą dobę będzie czuwać przy Matce, realizując program duchowy i powierzać Jej swoje życie. 15 września ikona wyruszy do parafii w Radziwiłłowie.