Tam, gdzie są dobrzy ludzie i kościółek śliczny

Marcin Kowalik Marcin Kowalik

publikacja 20.09.2016 10:21

"Skąd dla nas taka wielka łaska, że przyszła do nas sama Matka Boska?" - śpiewali wierni w Chojnacie na powitanie obrazu Matki Bożej Częstochowskiej.

Procesja z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej w Chojnacie Procesja z ikoną Matki Bożej Częstochowskiej w Chojnacie
Marcin Kowalik /Foto Gość

Trwa nawiedzenie ikony Matki Bożej Częstochowskiej w diecezji łowickiej. 19 września dotarła do parafii św. Marcina w Chojnacie, jednej z najstarszych wspólnot w diecezji. Jej początki datowane są na XIII wiek. Czasy świetności przypadają na lata obecności benedyktynów, którzy przy kościele prowadzili szpital i szkołę.

W latach 1911-1920 proboszczem był ks. Michał Woźniak. W czasie I wojny światowej wraz z grupą chojnackich parafian został uwięziony przez Niemców w twierdzy modlińskiej za ukrycie dzwonów, które uchronił przed przetopieniem na armaty.

II wojna światowa okazała się dla niego tragiczna. Aresztowało go Gestapo i trafił do obozu koncentracyjnego w Dachau, gdzie zmarł z wyczerpania i nieludzkiego traktowania w 1942 roku. 57 lat później został beatyfikowany przez Jana Pawła II w gronie 108 polskich męczenników.

Ks. Woźniak założył kronikę parafialną. Pod koniec swojego pobytu w Chojnacie zapisał w niej: "(...) ludzie są tutaj dobrzy, kościółek śliczny, okolica malownicza i miła".

Zabytkowa, ponad 600-letnia świątynia nadal cieszy oko, również miejscowość, położona nad Chojnatką, dopływem Rawki. Mieszkańcy wciąż wykazują wielką pobożność. Tłumnie wyszli na spotkanie z jasnogórską ikoną.

Procesji powitalnej przewodniczył bp senior Józef Zawitkowski. Podziwiał liczne poczty sztandarowe strażaków, chorągwie, feretrony, poduszki procesyjne niesione przez dziewczęta. Na uroczystość przybyli m.in. wójt gminy Kowiesy Jarosław Pepka i przewodnicząca Rady Gminy Zuzanna Dudziak.

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej nieśli strażacy, ojcowie, matki i młodzież. Już w świątyni ks. Tadeusz Przybylski, dziekan mszczonowski, odczytał list od Ojca Świętego Franciszka w związku z nawiedzeniem. Papież przypomniał, że peregrynacja wpisuje się w jubileusz 25-lecia diecezji łowickiej.

Eucharystię razem z bp. Zawitkowskim koncelebrowali proboszcz ks. Krzysztof Majcher oraz proboszcz senior ks. Henryk Gronkiewicz.

W homilii biskup podkreślił pobożność maryjną naszych przodków, czego dowodem są obchodzone liczne święta ku czci Maryi i wizerunki Matki Bożej słynące z łask, rozsiane po całym kraju. - Po co ja wam to opowiadam? Bo zanika pamięć o rzeczach, które są przesiąknięte wiarą - mówił kaznodzieja.

Pod koniec Mszy św. bp Zawitkowski poświęcił kopię jasnogórskiej ikony, która pozostanie na pamiątkę nawiedzenia. Podczas błogosławieństwa wierni uklękli. Biskup zaintonował "Mazurka Dąbrowskiego" oraz "Boże, coś Polskę". Oba hymny zgromadzeni w kościele i poza nim głośno zaśpiewali.

Od razu po Eucharystii rozpoczęło się czuwanie przy obrazie. Dziś po południu ikona zostanie przewieziona do parafii św. Jana Chrzciciela w Mszczonowie.