Na kolanach przed Lekarką

Marcin Kowalik Marcin Kowalik

publikacja 15.10.2016 21:09

Odbyła się II Diecezjalna Pielgrzymka Służby Zdrowia do Suserza. Mszę św. przed cudownym obrazem sprawował bp Józef Zawitkowski, prelegentem był dr Paweł Grabowski, założyciel jedynego w Polsce wiejskiego społecznego hospicjum domowego.

Bp Józef Zawitkowski prowadzi modlitwe przebłagalną przed obrazem Matki Bożej Suserskiej   Bp Józef Zawitkowski prowadzi modlitwe przebłagalną przed obrazem Matki Bożej Suserskiej
Marcin Kowalik /Foto Gość
Również i w tym roku w III niedzielę października do sanktuarium w Suserzu pielgrzymowali pracownicy służby zdrowia. Termin jest nieprzypadkowy, 18 października przypada bowiem wspomnienie św. Łukasza, patrona lekarzy.

W kościele znajduje się obraz Matki Bożej Suserskiej, koronowany w 2014 r. koronami pobłogosławionymi przez papieża Franciszka; nadał on też cudownemu wizerunkowi tytuł Uzdrowienie Chorych.

Najbardziej wymownym cudem wyproszonym za wstawiennictwem Suserskiej Pani jest uratowanie mieszkańców pobliskiego Żychlina z szalejącej zarazy. W 1852 r. cholera dziesiątkowała ludność. Żychlinianie udali się po wstawiennictwo do Maryi. Obiecali, że jeżeli zaraza ustąpi, to będą pielgrzymować co roku do Suserza 15 sierpnia. Po powrocie do domów epidemia ustała. Śluby zobowiązały ich do pielgrzymowania przez 100 lat. Po upływie tego okresu następne pokolenia żychlinian ponowiły zobowiązanie na kolejne 100 lat.

Pragnieniem ks. Jerzego Czarnoty, kustosza sanktuarium, jest, żeby przed obliczem suserskiej Lekarki osoby odpowiedzialne za ratowanie ludzkiego życia doznawały umocnienia  duchowego i opieki Maryi. Stąd pomysł pielgrzymki. - Każde nowe dzieło rodzi się w pewnych trudach. Mam nadzieję, że nasza wspólnota będzie wzrastać - mówił ks. Czarnota, witając kilkudziesięciu pielgrzymów, w tym siostry franciszkanki Rodziny Maryi, które prowadzą Zakład Opiekuńczo-Leczniczy w pobliskich Skrzeszewach.

Przed Mszą św. ks. Czarnota posługiwał w konfesjonale, podobnie jak ks. Roman Wójcik, diecezjalny koordynator Duszpasterstwa Służby Zdrowia Diecezji Łowickiej

Eucharystii przewodniczył biskup senior diecezji łowickiej Józef Zawitkowski, a koncelebrowali ks. Wiesław Frelek, dziekan żychliński i ks. Andrzej Lisiak, rezydent w parafii MB Nieustającej Pomocy w Łowiczu.

W homilii bp Zawitkowski podzielił się swoimi osobistymi doświadczeniami z okresu, gdy przebywał w szpitalach. Podał przykłady osób, które sprawowały opiekę nad chorymi z miłością. Podziękował wszystkim za przybycie. - Jaki smutny byłby bez was świat. Jaki świat byłby cierpiący, gdyby nie lekarze i pielęgniarki - mówił biskup.

Po błogosławieństwie poprosił wszystkich o duchowe przyłączenie się do Wielkiej Pokuty Polaków, wydarzenia, które w tym czasie zgromadziło na Jasnej Górze 100 tys. rodaków. Klęcząc przed obrazem Matki Bożej Suserskiej poprowadził modlitwę przebłagania za grzechy popełnione w Polsce.

Dr Paweł Grabowski opowiada o Bożym miłosierdziu i hospicjum   Dr Paweł Grabowski opowiada o Bożym miłosierdziu i hospicjum
Marcin Kowalik /Foto Gość
Po przerwie obiadowej rozpoczęła się konferencja dr. nauk med. Pawła Grabowskiego, onkologa, założyciela Hospicjum Domowego św. Proroka Eliasza w Nowej Woli na Podlasiu. To jedyna wiejska placówka tego typu w Polsce, prowadzona na dodatek bez finansowania przez NFZ.

W swoim wykładzie wskazał na milczenie jako narzędzie Bożego miłosierdzia. - Jest mnóstwo ludzi, którzy nie mówiąc ani słowa, robią dużo więcej niż ci, którzy mówią, że coś wielkiego robią - mówił dr Grabowski. Na slajdach pokazał osoby, które zajmują się chorymi. Jednym z przykładów był mąż pacjentki, która ostatni raz odezwała się do niego 9 lat temu. Od tego czasu ze względu na stan jej zdrowia nie rozmawiali. Mężczyzna zajmuje się nią na tyle dobrze, że chora nie ma żadnych odleżyn. - Mojej przyjaciółce klarysce powiedziałem, że niebo będzie pełne takich świętych - małżonków, rodziców, dzieci, którzy zajmują się swoimi chorymi bliskimi - dodał lekarz, który zrezygnował z kariery naukowej w Warszawie na rzecz prowadzenia hospicjum na krańcu Polski.

Pielgrzymkę zakończyła modlitwa różańcowa prowadzona przez ks. Wójcika.