Gdybyśmy przyłożyli ucho do serca człowieka...

Marcin Kowalik Marcin Kowalik

publikacja 25.12.2016 11:30

- Nie bądźmy zwiedzioną miłością bliskich nam ludzi - mówił bp Wojciech Osial podczas Pasterki w łowickiej bazylice katedralnej.

Bp Wojciech Osial niesie w procesji figurkę Jezusa Bp Wojciech Osial niesie w procesji figurkę Jezusa
Marcin Kowalik /Foto Gość

To pierwsza taka Msza św., której przewodniczył jako biskup. Rok temu w Wigilię została ogłoszona jego nominacja na biskupa pomocniczego diecezji łowickiej.

Eucharystia rozpoczęła się od procesji, w której bp Osial niósł figurkę Dzieciątka. Została złożona w symbolicznym żłobku. Jego wystrój przez aureole charakterystyczne dla ikony jasnogórskiej, nawiązuje do nawiedzenia diecezji łowickiej przez obraz Matki Bożej Częstochowskiej. Peregrynacja zakończy się w czerwcu w Łowiczu.

Mszę św. koncelebrowali ks. Robert Kwatek, proboszcz parafii katedralnej, i kapłani pracujący w tej parafii.

- Powinniśmy zrozumieć, że w te święta ktoś bardziej potrzebuje nas niż naszych prezentów i pieniędzy. Wtedy będzie Boże Narodzenie, kiedy maż z żoną pogodzą się i usiądą razem do stołu. Wtedy będzie Boże Narodzenie, kiedy ojciec znajdzie czas dla dzieci. Gdybyśmy przyłożyli ucho do serca człowieka - żony, męża, matki, ojca czy dziecka, usłyszelibyśmy, jak wciąż woła: "Kochaj mnie, kochaj mnie, kochaj mnie…". Wielu ludzi jest zawiedzionych miłością. Są rozczarowani małżonkiem, rodzice są zawiedzeni postawą swoich dzieci, czasem dzieci postawą swoich rodziców. Wszyscy czegoś innego się spodziewają. To często są wielkie dramaty, kończą się nieraz rozstaniem, zniszczeniem rodziny. Nie bądźmy zawiedzioną miłością bliskich nam ludzi. Niech te święta będą nawróceniem, odnowieniem naszej miłości - mówił w homilii bp Osial.

Pod koniec Pasterki proboszcz Kwatek i bp Osial złożyli licznie zgromadzonym wiernym życzenia. Po Mszy św. dzielono się opłatkiem.