Jeden telefon może ocalić

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 03/2017

publikacja 19.01.2017 00:00

Kilkunastostopniowe mrozy zbierają śmiertelne żniwo. Od początku listopada ubiegłego roku w Polsce z powodu wychłodzenia zmarło już prawie 70 osób. Kilka z nich to mieszkańcy województw łódzkiego i mazowieckiego.

▲	Od lat policjanci i strażnicy miejscy sprawdzają miejsca, w których mogą znajdować się osoby bezdomne, starsze i chore, zagrożone wychłodzeniem. ▲ Od lat policjanci i strażnicy miejscy sprawdzają miejsca, w których mogą znajdować się osoby bezdomne, starsze i chore, zagrożone wychłodzeniem.
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Wszystko wskazuje na to, że liczba ta jeszcze wzrośnie. Noc spędzona w ujemnej temperaturze na ławce czy w nieogrzewanym pomieszczeniu może skończyć się tragicznie. Policjanci apelują: „Kiedy temperatura na zewnątrz spada poniżej zera, pamiętajmy, że są osoby mogące potrzebować naszej pomocy. Nie bądźmy obojętni i alarmujmy policję za każdym razem, kiedy ktoś jest narażony na wychłodzenie organizmu”. Jak podkreśla Rządowe Centrum Bezpieczeństwa, często uważa się, że zagrożenie śmiercią z powodu wychłodzenia dotyczy tylko osób bezdomnych. Często jednak zdarza się, że ofiarami są również osoby starsze, mieszkające samotnie, czy chore. Bywają nimi także osoby, które zasnęły na powietrzu, będąc pod wpływam alkoholu.

Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.