Gromadźcie perły i skarby

baja

publikacja 04.03.2017 18:58

Kulminacyjnym punktem IV Diecezjalnego Dnia Kobiet w Skierniewicach była Msza św. pod przewodnictwem bp. Andrzeja F. Dziuby, ordynariusza łowickiego, w kościele św. Jakuba Apostoła.

Ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba i ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego" Ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba i ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego"
Marcin Kowalik /Foto Gość

- Kobiety zawsze były obecne przy Jezusie Chrystusie - mówił na wstępie Eucharystii ks. Jan Pietrzyk, proboszcz parafii. - Maryja nazywała siebie pokorną służebnicą Pańską, a przyjęła na siebie trudną rolę matki, żony i opiekunki rodziny. Chcemy prosić przez Jej wstawiennictwo, aby wypraszała potrzebne łaski dla wszystkich kobiet świętujących tutaj swój dzień.

Razem z biskupem ordynariuszem Eucharystię sprawowali także m.in.: ks. Marek Gancarczyk, redaktor naczelny "Gościa Niedzielnego", ks. Stanisław Banach, diecezjalny duszpasterz kobiet, i ks. Wiesław Kacprzyk, asystent diecezjalny "Gościa Łowickiego".

W liturgii słowa kobiety wysłuchały w całości fragmentu Pieśni nad Pieśniami, z której zaczerpnięte było hasło tegorocznego DDK: "Cała piękna jesteś", oraz Ewangelii o drogocennej perle.

Homilię wygłosił bp Dziuba. - Człowiek od samego początku swego istnienia zawsze wrażliwie patrzy na otaczający go świat. Zawsze dostrzega i pyta - jak mówił psalmista - o Stwórcę tego świata, o Stwórcę nieba i ziemi. I człowiek zachwyca się światem, widzi jego piękno, dostrzega, iż Bóg naprawdę wszystko stworzył dobre. A skoro dobre, to prawdziwe i piękne - mówił. - W dziele stworzenia spełnia się to wielkie ludzkie poszukiwanie prawdy, dobra i piękna. Idealnie jest, gdy wszystkie te trzy wartości spotykają się razem. Człowiek zaczyna wierzyć w Stwórcę, a więc nawiązywać z Nim kontakt. Bóg stworzył człowieka z ludzkim sercem i zdolnościami umysłu, a przede wszystkim ze zdolnością miłości. Jako najpiękniejsze swoje dzieło. A jako dowód piękna stworzenia człowieka, Bóg, który jest ojcowski i macierzyński, zapragnął rozdzielić matkę i ojca, a przez to pokazać coś niezwykłego - umiejętność odkrywania piękna drugiego człowieka. Umiejętność zachwytu drugim człowiekiem, umiejętność bycia oczarowanym. Piękno człowieka wskazuje na piękno Stwórcy. Ale Bóg chce, żeby ludzie obdarowywali się nawzajem pięknem. Piękno bez prawdy i dobra bywa zwodnicze i złudne. Prawdziwe piękno jest trwałe, niezmienne, nie znika z wieczornym mrokiem. Ale piękno może "zwieść człowieka spojrzeniem swych oczu, jednym paciorkiem naszyjnika". Pragnienie piękna powinno być zawsze tak cudowne jak ogród, które przywołuje ogród rajski - tłumaczył pasterz diecezji.

- Serce człowieka najpełniej rozpoznaje wewnętrzne piękno, które sprawia, że zewnętrzne piękno staje się autentyczne i szczere. Maryja potrafiła w pełni znaleźć ukryty skarb i wybraną perłę. Ona potrafiła szukać w życiu tego skarbu i z wielu pereł wybrać najważniejszą, a równocześnie z wielu innych zrezygnować - nauczał bp Dziuba. - Stąd potrzeba szukania i potrzeba wybierania. Potrzeba szukania piękna i wybierania w tym, co jest piękne.

- Kiedy po raz czwarty przypominamy sobie dzisiaj: "Jestem kobietą - Lubię to!", dobrze, że koncentrujemy się właśnie na pięknie. To ważne, byście, panie, lubiły piękno i byście czasem potrafiły zrezygnować z jakiegoś piękna na korzyść tego najważniejszego - mówił ordynariusz. - A na pewno największym pięknem jest wasze powołanie. Niech Matka Najświętsza, która uczy nas umiejętności bycia piękną, a jednocześnie bycia ciągle pełną wiary, stanie się dla każdego z nas tym szczególnym drogowskazem, tym znakiem, który najpełniej wskazuje drogę ku królestwu niebieskiemu. Chcemy Jej dziękować za szczególny dar przeżywania piękna, nie zapominając o prawdzie i dobru, nie zapominając o harmonii tych trzech wartości. Byśmy kiedyś doświadczyli pełni tych wartości w królestwie niebieskim. A dzisiaj gromadźmy perły i skarby, a szczególnie dar piękna, dar samego Boga. Niech oczarowane będą nasze serca, niech ogród naszego piękna będzie życiodajny, niech drzewo naszego życia przepełnione będzie pięknem, które niech raduje wszystkich spotykanych na drogach naszego życia. Ale pamiętajmy, byśmy to wszystko budowali razem z Bogiem w atmosferze naszej wiary, nadziei i miłości - zaapelował pasterz.

- Bardzo się cieszę, że mogę tutaj być - mówił na koniec Eucharystii ks. Gancarczyk, szef GN. - Odkąd pamiętam, zawsze z tatą chodziłem na pielgrzymki mężczyzn do Piekar Śląskich. Mama chodziła na swoje. Bo ten podział był wyraźny. Dla mnie te pielgrzymki stanowe były oczywiste, ale w pewnym momencie przyszła refleksja, dlaczego one są osobno i trochę się buntowałem. Dzisiaj już nie mam żadnej wątpliwości, że takie pielgrzymki są potrzebne. Choćby z jednego powodu - żyjemy w takich czasach, kiedy zaczyna być kwestionowana różnica między mężczyzną a kobietą. A Bóg stworzył nas mężczyzną i kobietą. Takie pielgrzymki, jak wasza, podkreślają tożsamość kobiety. Kiedy kobiety się zbierają w Imię Jezusa czy mężczyźni zbierają się w Imię Jezusa, to to spotkanie nigdy nie jest przeciwko komuś. Bardzo się cieszę, że "Gość Niedzielny" ma w tym swój udział. Niech te wspólne spotkania kobiet z Bożym błogosławieństwem się rozwijają i z błogosławieństwem księdza biskupa też.

Wzruszającym momentem na zakończenie Eucharystii była, jak co roku, modlitwa Litanią Chwały. - Dziś chcemy Boga chwalić za to piękno, którym Bóg obdarzył nas w momencie poczęcia - mówiła s. Anna Maria Pudełko AP. - Prawdziwe piękno jest jak płomień świecy - subtelne, delikatne, ciepłe. Dlatego każda z pań może zabrać taki płomyczek sprzed ikony naszej Matki.

- Jezu, w IV Diecezjalnym Dniu Kobiet, bądź uwielbiony! - dodał ostatnie zawołanie do Litanii Chwały bp Dziuba.

Czytaj także:

  • Konferencja Marii Miduch - TUTAJ.
  • Świadectwa - TUTAJ.
  • Koncert Marcina Stycznia - TUTAJ.