Matka Boża na wyciągnięcie ręki

Magdalena Gorożankin

publikacja 08.03.2017 10:20

Kolejnym przystankiem na trasie pielgrzymki Czarnej Madonny była parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Kurdwanowie. 7 marca dla licznie zgromadzonych wiernych czas jakby się zatrzymał, a oni zatrzymali się dla Maryi.

Obraz w procesji na swoje ramiona wzięły również matki Obraz w procesji na swoje ramiona wzięły również matki
Magdalena Gorożankin /Foto Gość

Na powitanie ikony wierni z parafii kurdwanowskiej wyszli w procesji. Wśród osób niosących obraz byli strażacy, ojcowie - sołtysi, rodzice, młodzież, asysta kościelna. Wraz ze swoją Matką dotarli do zabytkowej drewnianej świątyni. Towarzyszyli im księża i ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba, który sprawował Mszę św. wraz z proboszczem parafii ks. Jackiem Warzechą oraz jego wujem, ks. Adamem Szkópem, który był misjonarzem w Kenii i Sudanie, a obecnie jest proboszczem parafii pw. Nawrócenia św. Pawła w Warszawie.

Obecny był również ks. Robert Sierpniak z pobliskiej parafii w Szymanowie, która gościła ikonę jesienią ubiegłego roku. Nad przebiegiem uroczystości czuwał pasjonista o. Jacek Wróblewski CP, który przygotowywał wiernych z Kurdwanowa do nawiedzenia podczas misji. Ojciec Jacek jest proboszczem parafii pw. św. Pawła od Krzyża w Rawie Mazowieckiej.

Jak podkreślił w swojej homilii biskup Dziuba, wizyta Matki Bożej w Kurdwanowie skłania do zatrzymania się i refleksji. - Zaczęliśmy procesję od cmentarza, od miejsca, w którym wiele osób w swoim życiu nieraz zwracało się z prośbami do Maryi. Następnie przeszliśmy drogą wśród pól, które teraz rzeka obficie nawadnia, a później będą wam one służyły, i wreszcie dotarliśmy do domu Bożego, w którym codziennie czcicie wizerunek Maki Bożej Jasnogórskiej w bocznym ołtarzu, a dziś macie Ją na wyciągnięcie ręki - mówił kaznodzieja.

- Usłyszeliśmy Ewangelię o weselu w Kanie. Drogie małżeństwa, czy wy nie zaprosiłyście Maryi na swoje wesela, do swojego życia kilka lub wiele lat temu? Czy Ona nadal jest obecna w waszym życiu? - pytał biskup Dziuba.

Na zakończenie Eucharystii ks. Warzecha poprosił ordynariusza diecezji łowickiej o poświęcenie figury Matki Bożej Fatimskiej, która będzie towarzyszyć wiernym w obchodach 100. rocznicy objawień fatimskich.

W świątyni z XVII w. przez całą dobę czuwali wierni. Adorację rozpoczęły dzieci. Wśród nich nie zabrakło bielanek, którymi opiekują się Jadwiga Brysiak i Danuta Gratys. - Nasze dzieci bardzo się cieszyły i nie mogły się doczekać spotkania z Maryją. Nie wiadomo, czy będą mogły drugi raz przeżyć coś takiego, więc dziś przyszły odświętnie ubrane, pełne radości i zaangażowane w to wielkie wydarzenie dla parafii. Młodsze dzieci niosły poduszki, sypały kwiaty, a młodzież przygotowująca się do bierzmowania niosła chorągwie i szarfy - mówi J. Brysiak.

Także dla Magdaleny Kędzior wizyta Matki Bożej to niezwykły czas. - Kiedy zobaczyłam obraz wysuwający się z samochodu, serce zaczęło mi szybciej bić, łzy stanęły w oczach. To wspaniałe przeżycie, nie spodziewałam się takich emocji. Przygotowania do przyjęcia obrazu były dla mnie ważne. Poszliśmy całą rodziną do spowiedzi, uczestniczyliśmy w misjach, nabożeństwach, by z czystym sercem stanąć przed Matką. Mam do Niej wiele próśb, ale przede wszystkim będę prosić o zdrowie i żeby dalej układało nam się w domu, byśmy się kochali i wspierali, pomagali sobie. Żeby moja córka wyrosła na dobrą, mądrą dziewczynę i żeby trwała w wierze do końca - mówi M. Kędziora.