Maryja - ideał i wzór

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 06.04.2017 14:10

Peregrynująca po diecezji Pani Jasnogórska w środę 5 kwietnia dotarła do parafii pw. św. Floriana Męczennika w Bedlnie. Jej wizerunek jest tu wszystkim doskonale znamy, bowiem Jej podobizna wiele lat temu została umieszczona w ołtarzu głównym.

Po Maryję wyszedł tłum wiernych Po Maryję wyszedł tłum wiernych
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gość

Przyjazd Czarnej Madonny w parafii był wyczekiwany. Do spotkania z Królową przygotowywano się przez misje święte. Niezwykłą wizytę zapowiadały kolorowe dekoracje płotów, domów. Kolorowymi flagami, proporczykami zostało udekorowane także gimnazjum noszące imię Jana Pawła II. Przed popiersiem patrona ustawiono obraz Matki Bożej.

Po Panią Jasnogórską wyszły tłumy wiernych, wśród których gros stanowiły dzieci i młodzież. Nie zabrakło także sióstr zakonnych ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi w Skrzeszewach.

Ramy obrazu na znak szacunku ucałowali bp Andrzej F. Dziuba oraz ks. Bolesław Kuśmirek, proboszcz. Tak, jak w poprzednich parafiach dekanatu żychlińskiego, które nawiedził obraz, na powitanie ikony licznie przybyli kapłani pełniący posługę w tym dekanacie.

Czarną Madonnę na ramiona jako pierwsze wzięły rodziny, potem święty wizerunek nieśli: lektorzy i ministranci, młodzież męska, młodzież żeńska i strażacy. W procesji szły również poczty sztandarowe druhów OSP i szkół.

W świątyni wizerunek Pani z Bliznami ustawiono na specjalnie przygotowanym tronie, nad którym umieszczono koronę. Słowa powitania skierował proboszcz parafii. Zwracając się do Maryi, mówił: - Dziękujemy Ci, Pani naszych serc, za Twoje przyjście i Twoją opiekę. Matko naszych serc i naszego życia, wyproś nam u Syna swego wszystkie dary Ducha Świętego, abyśmy okazali się mądrzy i odpowiedzialni, wierni naszemu powołaniu. Prosimy Cię o prawdziwą wolność dzieci Bożych i żywą wiarę. Matko Mądrości, naucz szczególnie młodych, że grzech nie jest nowoczesnością, ale nieszczęściem - prosił ks. proboszcz.

Słowa powitania wypowiedzieli także: Krzysztof Kołach, wójt gminy Bedlno, rodziny, uczniowie Gimnazjum im. Jana Pawła II i dzieci pierwszokomunijne. Wszystkie osoby przed obrazem zostawiały białe róże.

Uroczystej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp ordynariusz. Podkreślił, że nie oddajemy czci obrazowi. On jest tylko pomocą, jest tylko ludzką podpowiedzią, abyśmy głębiej i lepiej przeżyli spotkanie z tą Osobą, którą obraz próbuje na ludzki sposób wyrazić. Wpatrujemy się w tę ikonę, w ten wielki narodowy skarb. - Przywołujemy Tę, która dana jest ku obronie naszego narodu, która Jasnej broni Częstochowy, która jest nie do pokonania, bo to Ona stała się niewiastą z Księgi Rodzaju, dającą nadzieję pokonania zła grzechu pierworodnego. Maryja jako Niepokalana nie była skażona grzechem, dlatego jest dla nas ideałem, jest wzorem, w którym postrzegamy człowieka zdolnego do świętości dzięki posłuszeństwu woli Bożej - mówił bp Dziuba.

Podczas Eucharystii został poświęcony obraz, który będzie peregrynował po rodzinach parafii.

Spotkanie z Miriam, jak zapewniali wierni, na długo pozostanie w ich pamięci. - Jestem parafianką i mieszkam na wprost kościoła - mówi Ewa Kowalska, dyrektor Gimnazjum im. Jana Pawła II. - Przed przyjazdem Pani Jasnogórskiej udekorowałam swój dom. Bardzo na Nią czekałam. To było dla mnie niezwykłe przeżycie. Kiedy spojrzałam w Jej oczy, poczułam Jej miłość. Maryja od zawsze była i jest mi bliska. Kiedy wracam od córki z Katowic, bardzo często zatrzymuję się w Częstochowie i idę na spotkanie z Matką. Teraz Ona składa rewizytę - dodaje dyrektor.

Spotkanie z Matką z Jasnej Góry było ważne także dla ludzi młodych. - Do peregrynacji przygotowałem się poprzez udział w misjach, podczas których odbyłem spowiedź świętą - mówi Mateusz Krukar. - Kiedy Ją zobaczyłem, byłem wzruszony. Poczułem pokój, radość. Dobrze znam Jej twarz. Cztery razy pieszo wędrowałem do Niej z Łowicką Pieszą Pielgrzymką Młodzieżową na Jasną Górę. Maryja jest mi bliska. Wydaje mi się to czymś zupełnie naturalnym. Od Grunwaldu aż po dziś Ona ma swoje miejsce w sercach Polaków. W moim także. Zamierzam z Nią spędzić sporo czasu. Będę Ją prosił, by zastąpiła mi rodziców, których straciłem. By była moją Mamą, by pomogła mi zdać pomyślnie maturę. Jej też chcę oddać moją przyszłość - mówi wzruszony Mateusz.