Witana wezwaniami litanii

Agnieszka Napiórkowska Agnieszka Napiórkowska

publikacja 01.05.2017 15:49

W niedzielę 30 kwietnia ikona Pani Jasnogórskiej peregrynująca po diecezji przybyła do parafii Wniebowzięcia NMP w Łaniętach. Ponieważ Maryja od lat jest tu patronką, niezwykłego gościa witano radośnie i z otwartymi sercami.

Panią Jasnogórską do świątyni na swoich ramionach wnieśli strażacy Panią Jasnogórską do świątyni na swoich ramionach wnieśli strażacy
Agnieszka Napiórkowska /Foto Gosć

Wizyta Czarnej Madonny to ważne wydarzenie w dziejach parafii, które odbywa się po 59 latach. Do spotkania z niezwykłym gościem doszło w 548 roku istnienia parafii, 151 roku rozbudowanego kościoła, w 100. rocznicę objawień fatimskich, a także w 72.  rocznicę (obchody miały miejsce 29 kwietnia) cudownego wyzwolenia obozu Dachau, gdzie śmierć męczeńską poniósł jeden z proboszczów tutejszej parafii ks. Piotr Frankiewicz, który w Łaniętach swoją posługę rozpoczął 12 marca 1907 r. i pełnił ją prawie 35 lat.

Nie dziwi, więc, że wizyta Pani z bliznami była tu wyczekiwana. Wierni przygotowywali się do niej poprzez misje, które poprowadzili ojcowie marianie: ks. Zbigniew Borkowski, proboszcz i przełożony domu zakonnego w Puszczy Mariańskiej i ks. Łukasz Mazurek. Czciciele Niepokalanej z gorliwością prowadzili nauki, podczas których preludium do spotkania z Czarną Madonną były wieczorne apele.

W niedzielne popołudnie wspólnota łanięcka po swoją Matkę wyszła ze sztandarami i feretronami. Na czele radosnej procesji szedł krzyż ze stułą przypominający o okresie wielkanocnym. Wśród rzezy wiernych byli strażacy, ministranci, dzieci komunijne, młodzież przygotowująca się do sakramentu bierzmowania, członkowie kół różańcowych, panie w strojach ludowych. Nie zabrakło także władz gminy oraz kapłanów z okolicznych parafii na czele z wice dziekanem ks. Mirosławem Romanowskim. Wiele osób, które przybyły na powitanie, miało w dłoniach kwiaty i chorągiewki z wizerunkiem Czarnej Madonny. Jej podobizny w wykonaniu dzieci zdobiły także kruchtę świątyni.

Na znak szacunku i czci przybywającą ikonę ucałował ks. Robert Awerjanow, proboszcz parafii. Po powitaniu obraz do świątyni na swoich ramionach ponieśli go: ojcowe, matki, młodzież i strażacy. Droga przemarszu została przyozdobiona nie tylko kolorowymi wstążkami i flagami, ale także tablicami z kolejnymi wezwaniami Litanii Loretańskiej.

Ciepłe słowa powitania wypowiedział najpierw ks. proboszcz. – Dziś, patrzymy w Twoje oczy Matko!. Ty znasz wszystko, co nas cieszy, boli. Ty znasz nasze przewinienia i dążenia. Pani Jasnogórska pomóż wszystkim w naszej parafii cierpliwie, z Ewangelią w sercu przejść przez życie – mówił ks. Robert.

Panią Jasnogórską powitał także wójt gminy ST. Jędrzejczak, który wpatrując się w cudowny wizerunek ze wzruszeniem mówił: Matko Najświętsza, Królowo Narodu Polskiego w imieniu władz samorządowych serdecznie Cię witamy na łanięckiej ziemi. To dzisiejsze Twoje nawiedzenie, to wydarzenie o historycznym znaczeniu w życiu naszej gminy i parafii. Chciałoby się za św. Elżbietą wołać, a skądże mi to, że Matka Pana naszego przychodzi do nas? Wierzymy, że przysyła nam Ciebie Pan Jezus. Z Tobą, nam ludziom utrudzonym codziennym życiem będzie łatwej odnaleźć drogę do Boga – mówił wójt.

Uroczystej Eucharystii przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Józef Zawitkowski.  Warto wspomnieć, że Najświętszą Ofiarę biskup sprawował w zabytkowym rzymskim ornacie, który znajduje się w parafii.  Zwracając się do wiernych kaznodzieja przywołał wydarzenia związane ze Zmartwychwstaniem. Podczas homilii nie zapomniał także o przybywającej do parafii Czarnej Madonnie. Jak zapewniał Chrystus, który powstał z martwych Jej na pewno, jako pierwszej się objawił, bo Ona nigdy nie zwątpiła.

Po Eucharystii w świątyni rozpoczęło się całonocne czuwanie. Nawet przez chwilę Matka Jezusa nie pozostawała sama. Nie brakowało wiernych, którzy przychodzili do Niej by podziękować za otrzymane łaski, by prosić o zdrowie, pracę, dobrego męża, a nawet dobrą śmierć.