To było pospolite ruszenie. Każdy, kto mógł i jak mógł chciał dołożyć swoją cegiełkę do tego, by Pani z Jasnej Góry została przyjęta godnie i z najwyższymi honorami. Tron dla Maryi ozdobiony kwiatami, przygotowano w prezbiterium, tak by każdy mógł na Nią patrzeć.

Po Panią z Bliznami wyszła rzesza wiernych. W procesji powitalnej niesione były chorągwie i feretrony. Szły też poczty sztandarowe strażaków i szkół. Przedstawicielki 4 kół różańcowych niosły duży drewniany różaniec. W procesji szły także dzieci pierwszokomunijne, które tego dnia rano po raz pierwszy w pełni uczestniczyły w Eucharystii. Każde z nich w ręce miało biały kwiat. Nie zabrakło także kapłanów z sąsiednich parafii na czele z ks. dziekanem Sławomirem Sobierajskim, przedstawicieli OSP i orkiestry strażackiej. Uroczystej procesji, a później Eucharystii przewodniczył bp Wojciech Osial.

Bus-kaplicę eskortowały przyozdobione wstążkami wozy strażackie. Po przybyciu ikony na znak szacunku jej ramy ucałowali bp Osial i ks. Ireneusz Cieślak, proboszcz parafii w Siedlcu. Obraz na ramionach nieśli ojcowie, matki, dziewczęta ze scholi i młodzież z grup ŚDM oraz strażacy.

Słowa powitania wygłosili ks. proboszcz oraz przedstawiciele rodziców, młodzieży i dzieci. – Witamy Cię i pozdrawiamy w naszej wspólnocie parafialnej św. Marcina Biskupa. Przez Ciebie zapraszamy Twojego Syna do naszego życia. Otwieramy szeroko nasze serca przed Tobą i gorąco Cię witamy w naszej świątyni, jako Matkę i Królową Polski. Pragniemy powierzyć się Twojej opiece – mówił ks. Ireneusz. – Z ogromnym zaangażowaniem parafian i miłością wobec Ciebie przystroiliśmy nasze domy i drogi. Chcemy, by duchowym owocem Twojego nawiedzenia była środowa nowenna do Ciebie, która jesteś naszą Nieustającą Pomocą – mówił ks. proboszcz. Licznie zgromadzona młodzież przez swoich przedstawicieli prosiła Panią Jasnogórską, by swoim matczynym dotykiem wyścieliła w ich sercach miejsce dla swojego Syna. Młodzi – w nawiązaniu do słów Ojca Świętego Franciszka – prosili Maryję, by dodała im sił do zejścia z kanapy, założenia wygodnych butów i odważnego wyruszenia w świat z Chrystusem, tak, by mogli być solą ziemi.

Rozmodlenie wiernych, pięknie przygotowana oprawa Mszy św. zrobiły wrażenie na głównym celebransie i ks. proboszczu. Biskup dziękował wiernym za wiarę wyrażoną w tak wielu znakach. Ksiądz proboszcz, nie kryjąc wzruszenia, dodał, że to, co działo się przed przybyciem Maryi, a także to, jak wierni przeżywali czas z Maryją, było pierwszym cudem przez Nią uczynionym.

– To był niezwykły czas – mówi Barbara Grabska. – Misjonarza mieliśmy wspaniałego. Ojciec Ryszard, paulin, świetnie nas przygotował. Po dwa razy przychodziliśmy do kościoła. Dziś, gdy Ją zobaczyłam, popłakałam się. Byłam blisko, więc cały czas się w Nią wpatrywałam i prosiłam, by zawsze była obecna w moim życiu. Ksiądz biskup podczas kazania mówił o pozrywanych medalikach. Ja od zawsze mam medalik z Maryją na szyi. Często się do Niej modlę. Jestem w kole różańcowym. Nie wyobrażam sobie dnia bez rozmowy z Nią. Wiarę wszczepili mi rodzice, zwłaszcza mama. Wspólnie się modliliśmy. Przed nawiedzeniem w swoim oknie zrobiłam ołtarzyk. Wystawiłam obraz Pani Jasnogórskiej, który moja mam w 1927 roku przyniosła z pielgrzymki do Częstochowy – mówi pani Barbara.

Warto wspomnieć, że ikona Pani Jasnogórskiej do parafii w Siedlcu dotarła dokładnie 60 lat od jej poświęcenia przez papieża Piusa XII, które miało miejsce 14 maja 1957 r.