Biało-błękitny szpaler dla Maryi

mak, włod

publikacja 07.06.2017 13:45

Czarna Madonna nawiedza ziemię łowicką. Dotarła do parafii św. Jakuba Apostoła w Zdunach, gdzie została entuzjastycznie powitana, szczególnie przez grupę młodzieży, która niedawno pielgrzymowała na Jasną Górę.

Młodzież utworzyła szpaler dla Czarnej Madonny przed wejściem do kościoła Młodzież utworzyła szpaler dla Czarnej Madonny przed wejściem do kościoła
Włodzimierz Rzeźnicki /Foto Gość

Uroczystości powitalnej 6 czerwca przewodniczył bp Józef Zawitkowski. Razem z wiernymi wyszedł w procesji ze świątyni na miejsce spotkania z obrazem, które wyznaczono przy remizie strażackiej. Druhowie OSP przybyli ze sztandarami. Ponieważ to teren dawnego Księstwa Łowickiego, nie mogło zabraknąć osób w barwnych łowickich strojach ludowych.

Inną grupą, która przykuwała uwagę, byli uczniowie Zespołu Szkół Centrum Kształcenia Rolniczego w Zduńskiej Dąbrowie. Ubrani w jasnoniebieskie koszulki powiewali biało-błękitnymi flagami na cześć Maryi. To pątnicy, którzy w ostatnią sobotę doszli na Jasną Górę w tradycyjnej łowickiej pielgrzymce. Tym razem to Matka Boża przyszła do nich. Gdy obraz był wnoszony do świątyni, utworzyli na Jej cześć szpaler. Trzymali też flagi i powitalne transparenty. Przyłączyli się do nich nauczyciele i wychowawcy internatu.

Ikonę jasnogórską nieśli w procesji strażacy, matki i młodzież. W kościele nastąpiło oficjalne powitanie przez ks. Jarosława Swędraka, proboszcza zduńskiej parafii, oraz przedstawicieli rodzin, młodzieży i dzieci. Następnie bp Zawitkowski sprawował Mszę św. koncelebrowaną przez księży, którzy przybyli nie tylko z dekanatu Łowicz - Święty Duch.

W uroczystości powitalnej, jak i czuwaniu brał udział dk. Mateusz Adamski, który wywodzi się z tej parafii. - To jest niezapomniane doświadczenie duchowe. Mam wielką świadomość, że zdarzyło się może raz w moim życiu. Być może następny raz mój brat będzie to przeżywał tutaj ze swoimi wnukami. To nawiedzenie przynosi owoce w życiu całej parafii. Widać, jak cala wspólnota ożywiła się. Ludzie modlą się, zawierzają Maryi swoje troski i kłopoty - mówi diakon.