Marcin w roli Pana Młodego

Aleksandra Tarkowska

publikacja 03.09.2017 01:56

Od sześciu lat w Polsce organizowane jest Narodowe Czytanie. W tym roku finał akcji przypadł na sobotę 2 września. W całym kraju czytano ,,Wesele” Stanisława Wyspiańskiego. Fragmenty dramatu przeczytano również w łowickim muzeum.

W akcję Narodowego Czytania włączył się nasz redakcyjny kolega. W akcję Narodowego Czytania włączył się nasz redakcyjny kolega.
ALeksandra Tarkowska /Foto Gość

Akcję Narodowego czytania zapoczątkował Prezydent RP Bronisław Komorowski w 2012 roku. Na pierwszy ogień poszedł "Pan Tadeusz" Adama Mickiewicza. W tym roku internauci z pośród czterech pozycji wybrali dramat St. Wyspiańskiego.

Dzięki Powiatowej Bibliotece Publicznej oraz łowickiemu Starostwu Powiatowemu fragmenty "Wesela" w sali barokowej usłyszeli mieszkańcy Łowicza.  Po raz kolejny w akcję czytania włączyły się znane osoby, wśród których byli m.in.: Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz Łowicza, Krzysztof Górski, przewodniczący Rady Powiatu Łowickiego, Marzena Kozanecka-Zwierz, dyrektor Muzeum w Łowiczu, Paweł Bejda, poseł na Sejm RP i ks. Robert Kwatek, proboszcz parafii katedralnej, który wcielił się w rolę Wernyhory.

Główne rola Pana Młodego przypadła naszemu koledze redakcyjnemu Marcinowi Kowalikowi. Na Panią Młodą wybrano Mariannę Mońkę, członkinię zespołu "Ksinzoki". Na długo w pamięci słuchaczy zostanie Eligiusz Pietrucha, który wcielił się w rolę Żyda. Mocnym gestykulowaniem oraz przygotowanym przez siebie kostiumem idealnie wcielił się w graną postać.

Poszczególne role konkretnym osobom przydzielała Monika Paciorek, organizatorka i pracownik Powiatowej Biblioteki. - Czytając "Wesele", zastanawiałam się, kto będzie idealny, aby wcielić się w daną postać. Na szczęście nikt nie odmówił - zdradza pani Monika.   

- Wesele to nie tylko treść narodowa czy społeczna, ale również wspaniały pomysł zabawy i uczty weselnej z muzyką i tańcami - tymi słowami Renata Frączek, dyrektor Powiatowej Biblioteki Publicznej w Łowiczu zapowiedziała łowicki zespół "Ksinzoki", który na koniec spotkania przyśpiewkami i tańcem wprowadził zebranych w klimat weselny.

Warto nadmienić, że przy wyjściu każdy uczestnik mógł opieczętować swoją książkę specjalną pieczęcią.