Czas, kiedy pocą się oczy...

Agnieszka Napiórkowska

|

Gość Łowicki 51-52/2017

publikacja 21.12.2017 00:00

Wielu Polaków mieszkających za granicą wiele by dało, by w święta móc być z bliskimi. Jak mówią, w Wigilię tęskni się najbardziej.

▲	W Szkocji w Wigilię w katedrze obecna jest Święta Rodzina. ▲ W Szkocji w Wigilię w katedrze obecna jest Święta Rodzina.
Archiwum Krzysztofa Kusia

Rodacy na obczyźnie tęsknią za łamaniem się opłatkiem, sianem pod obrusem, śpiewem kolęd, chrupiącymi pierogami, słodką kutią, zupą grzybową, śledzikami czy kompotem z suszu. Dlatego za wszelką cenę starają się przygotować tradycyjne potrawy u siebie, łamać opłatkiem i uczestniczyć w Pasterce. Inni, „zachłyśnięci” nową kulturą, zwyczajami, poglądami, odchodzą od tradycyjnego obchodzenia świąt Bożego Narodzenia, a nawet z nich rezygnują.

(Nie)obecna Święta Rodzina

Tomasz Wożniak, mieszkaniec Wielkiej Brytanii pochodzący z Miedniewic, i Kasia Karkucińska, skierniewiczanka pracująca i mieszkająca z mężem na Malcie, nie ukrywają, że Wigilia i święta Bożego Narodzenia poza domem zawsze okraszone są nutą nostalgii i tęsknoty. Życzeniom składanym przez telefon, a potem śpiewom kolęd zawsze towarzyszą szybsze bicie serca i ściśnięte gardło.

Dostępne jest 9% treści. Chcesz więcej? Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.