Nadjeżdżający w ciemności autobus jest dla nich zapowiedzią czegoś dobrego. Oznacza ciepły posiłek, ubranie, czy ciepłą kołdrę, które pomogą przetrwać kolejną noc.
▲ Stołówka PCK w Skierniewicach.
Maria Grabowska /Foto Gość
Od 15 lat ulice Łodzi przemierza autobus dla osób bezdomnych. Podróżują nim wolontariusze ze schronisk prowadzonych przez Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Alberta. Na sunący ciemnymi ulicami pojazd czekają także biedniejsi, dla których otrzymana w autobusie pierwszej pomocy gorąca zupa to często jedyny ciepły posiłek w ciągu doby.
Zszokowany metropolita
Tylko jednej nocy wydawanych jest kilkaset porcji. Prezes zarządu towarzystwa Wielisława Rogalska mówi jeszcze o innych formach wsparcia. – Prowadzimy świetlicę dla bezdomnych, która jest czynna od 8.00 do 16.00. Tam też przebywa codziennie około 100 osób. Jeśli podsumujemy całą naszą działalność, ta pomoc idzie w tysiące – opowiada.
Dostępne jest 19% treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.