Podczas otwarcia imprezy na skierniewiczan spadł deszcz bibułkowych kwiatów
Agnieszka Napiórkowska /GN
Agnieszka Napiórkowska /GN
Oberwanie chmury... kwiatów
Skierniewickie święto. Przez dwa dni cztery żywioły – Ziemia, Ogień, Powietrze i Woda – zapanowały nad miastem. I trzeba przyznać, że dla wielu ich panowanie było bardzo przyjemne.
Skierniewickie Święto Kwiatów, Owoców i Warzyw, które w tym roku zorganizowano po raz 36., tradycyjnie rozpoczęła bajecznie kolorowa parada, którą otwierał Instytut Ogrodnictwa. W barwnym orszaku wzięli udział m.in. posłanki z terenu diecezji łowickiej, przedstawiciele władz województwa, miasta, powiatu, instytucji naukowych, stowarzyszeń, a także skierniewickich gmin oraz uczniowie miejskich szkół.
Dostępna jest część treści. Chcesz więcej?
Zaloguj się i rozpocznij subskrypcję.
Kup wydanie papierowe lub najnowsze e-wydanie.
1
/
1
oceń artykuł
-
Bp Ważny o diecezji sosnowieckiej: „Nie ma co mówić o rozbiorze” O diecezji sosnowieckiej z perspektywy wewnętrznej mówi jej nowy pasterz bp Artur Ważny.
-
Szczęśliwa dziewiątka. Skąd wzięła się praktyka odprawiania nowenn? Nowenna nie polega na przekonywaniu Boga, żeby dał. Bóg daje, ale ma coś lepszego.
-
Pułkownik zrobił swoje. Jak Bartłomiej Sienkiewicz „posprzątał” media i instytucje kultury Zaledwie 133 dni upłynęło między powołaniem Bartłomieja Sienkiewicza na ministra kultury a jego rezygnacją z tego stanowiska. Jak na tak krótki czas, udało mu się zepsuć naprawdę dużo.
