Po raz drugi w Iłowie zorganizowano obchody Narodowego Dnia Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Honorowym gościem był Wacław Sikorski, więzień polityczny okresu stalinowskiego.
Wacław Sikorski ps. "Bocian" w komunistycznych więzieniach spędził 8 lat. Siedział w celi m.in. z mjr. Hieronimem Dekutowskim "Zaporą". Sam skazany na śmierć, widział, jak co kilka dni kolejnych kolegów zabierali na egzekucję. Czekał na swoją kolej. Potem wyrok zamieniono mu na dożywocie. Przez 5 lat nie był nawet na więziennym spacerze. Z więzienia wyszedł dopiero po śmierci Stalina.
Sobotnia uroczystość to kolejna inicjatywa Andrzeja Ciołkowskiego i członków Stowarzyszenia na Rzecz Rozwoju Ziemi Iłowskiej. 9 marca, oprócz spotkania z panem Wacławem, w auli gimnazjum w Iłowie wystąpił bard "Solidarności" Andrzej Kołakowski. Koncert pieśni o żołnierzach wyklętych przeplatał mało znanymi
Wacław Sikorski dopiero po latach dowiedział się, w jaki sposób Służba Bezpieczeństwa go inwigilowała
Marcin Kowalik/GN
przykładami okrucieństwa UB wobec Polaków-patriotów. Zachęcał zebranych, wzorem Węgrów, do podjęcia krucjaty różańcowej w intencji ojczyzny.
Młodzież zadowolona była z ponownego występu w Iłowie Tadka z Firmy. W hiphopowych piosenkach z płyty "Niewygodna prawda" zawarł patriotyczne przesłanie i podziw dla Polaków, którzy przeciwstawili się komunistycznemu reżimowi. Tadka, czyli Tadeusza Polkowskiego, wspomagał Roman Lachowski, współinicjator projektu "Drużyna mistrzów", wspólnej akcji artystów hiphipowych oraz sportowców, propagującej uprawianie sportu i pozytywnej strony życia.
Koncert Tadka z Firmy w Iłowie
Marcin Kowalik/GN
W iłowskich uroczystościach wzięli udział poseł Maciej Małecki i senator Marek Martynowski. Obecni byli również przedstawiciele sochaczewskiego fan klubu Legii Warszawa, którzy wywiesili transparent: "Żołnierze Wyklęci na zawsze w naszej pamięci".
W intencji żołnierzy wyklętych w niedzielę 3 marca w kościele w Iłowie została odprawiona Msza św.