Towarzystwo Miłośników Historii Żychlina odkrywa zapomniane karty historii miasta.
Źródła historyczne podają, że w średniowieczu w Żychlinie był niewielki zamek określany mianem "castrum", usytuowany nad rzeką Słudwią na szlaku handlowym z Kalisza i Łęczycy do Płocka. Zabezpieczał przeprawę przez rzekę oraz bronił dostępu do osady. Obiekt został wzniesiony przez rodzinę Żychlińskich herbu Doliwa w końcu XIII lub na początku XIV w. Zniszczony w czasie potopu szwedzkiego nie był już odbudowany. Przez lata pamięć o zamku zanikła, ale nie całkowicie.
Z inicjatywy wiceprezesa Towarzystwa Miłośników Historii Żychlina Henryka Olszewskiego w listopadzie ubiegłego roku ogłoszono konkurs plastyczny dla dzieci i młodzieży "Castrum Sychlin". Zadaniem uczestników konkursu było namalowanie żychlińskiego zamku. Organizatorzy nie spodziewali się aż tak licznego odzewu. Nadesłano 131 prac. Oceniające je jury - złożone z członków towarzystwa - wyodrębniło trzy kategorie wiekowe: uczniowie klas I - III, klas IV - VI oraz uczniowie szkół ponadpodstawowych. Jako odrębną kategorię rozpatrywano makiety, bez rozróżnień wiekowych. Wernisaż wystawy prac pokonkursowych, który odbył się 4 lutego w Żychlińskim Domu Kultury, był okazją do wręczenia nagród dla wyróżnionych twórców oraz ich opiekunów. Wystawa czynna będzie do piątku 7 lutego.
Jako lokalizację zamku przyjmuje się prostokąt wśród łąk na południe od ul. 1 maja w kierunku rzeki Słudwi z porośniętymi drzewami obwałowaniami. Bez badań archeologicznych trudno jednak to potwierdzić. O takie badania zabiega Towarzystwo Miłośników Historii Żychlina. Obecny na wernisażu burmistrz Żychlina Grzegorz Ambroziak obiecał wesprzeć starania towarzystwa licząc na pieniądze z nowego rozdania funduszy europejskich, które rozpoczyna się w tym roku.