Bronisław Komorowski z żoną Anną wziął udział we Mszy św. w bazylice katedralnej w Łowiczu i procesji Bożego Ciała ulicami miasta.
Prezydent Bronisław Komorowski z żoną Anną podążał w procesji za Najświętszym Sakramentem
Marcin Kowalik /GN
Przed Eucharystią, w rezydencji ordynariusza łowickiego bp. Andrzeja F. Dziuby, spotkał się z biskupami łowickimi oraz złożył kwiaty w kaplicy, gdzie znajduje się nagrobek jego przodka - prymasa Adama Komorowskiego, jednego z 12 arcybiskupów gnieźnieńskich pochowanych w łowickiej katedrze. W procesji do czterech ołtarzy podążał tuż za Najświętszym Sakramentem.
- Procesja Eucharystyczna przywiodła nas na to miejsce - mówił bp. Dziuba przy czwartym ołtarzu na Starym Rynku. - Pokazuje nam, że droga, którą kroczymy, to jest nasze spełnianie się dla kogoś. Na końcu ziemskiego pielgrzymowania ma nas doprowadzić do życia wiecznego. Ale już teraz ma nas ciągle prowadzić do wspólnoty Kościoła. Ma być publicznym wyznawaniem wiary.
Biskup łowicki zwrócił uwagę zebranym, że to Jezus Eucharystyczny powinien być w centrum ich uwagi. - Czy ta procesja była dla nas jakimś darem? Czy była osobistym przeżyciem? Czy rzuciła choć trochę światła na dalszą drogę ziemskiej wędrówki? Na stawanie wobec dramatów egoizmu, lęku, obojętności, samotności, braku zaufania, pychy, arogancji, a często stagnacji. Czy warto było wziąć udział w tej procesji podążając za tym, który jest Drogą, Prawdą i Życiem? - pytał.
Krzysztof Jan Kaliński, burmistrz Łowicza, powiedział, że barwna procesja Bożego Ciała, w której wiele osób bierze udział w strojach ludowych, została wpisana na krajową listę niematerialnego dziedzictwa kulturowego. Czynione są starania, żeby łowicka procesja znalazła się na liście światowego dziedzictwa UNESCO.