Kilkuset skierniewiczan przeszło w procesji z relikwiami świętych i błogosławionych.
Jednak zanim to nastąpiło, wierni zebrali się w kościele św. Jakuba, by tam, przy dźwiękach pieśni uwielbić Boga w Jego świętych. Kilkanaście relikwii ze skierniewickich parafii pozwoliło odczuć, jak wielkim wydarzeniem jest uroczystość Wszystkich Świętych. Dla każdego przygotowany był sztandar z jego wizerunkiem, każdy z nich został zaprezentowany.
- Starałem się znaleźć takie informacje, które nie zanudzą datami, ale przyciągną uwagę czymś wyjątkowym i charakterystycznych dla danego świętego - tłumaczy ks. Rafał Babicki, główny organizator skierniewickiej Nocy Świętych. - Muszę przyznać, że niektóre informacje były dla mnie samego niesamowitym odkryciem. Uświadomiłem sobie, jak wielu z nich wiodło zwyczajne, proste, wręcz niepociągające życie. Ale robili to z ogromną miłością. Przykładem niech będą św. Tereska od Dzieciątka Jezus i św. Faustyna Kowalska. My czasem szukamy splendoru, cudów, a one zajmowały się najprostszymi rzeczami. Były wierne swojemu powołaniu i Bóg wybrał właśnie te proste kobiety, by głosiły Jego wielkość i miłosierdzie - opowiada ks. Rafał, dodając, że ogromne wrażenie zrobiły na nim również listy, które św. Jaonna Beretta Molla pisała do swego przyszłego męża, Piotra.
Wszystko to sprawiło, że wieczór dla niejednego okazał się niezwykle wzruszający. W czasie prezentacji świętych każdy mógł wziąć do ręki relikwie i ucałować je. Tak samo było podczas procesji do kościoła św. Stanisława. - Nie ukrywam, że najbliższy ze wszystkich jest mi ojciec Pio, ale razem z córką ucałowałyśmy wszystkie relikwie - opowiada Agnieszka Zdun. - To był bardzo radosny i wzruszający wieczór. Szczerze mówiąc, nie miałam pojęcia, że mamy aż tak wiele relikwii w Skierniewicach. A przez to, że można było tak długo pobyć ze świętymi, przytulić ich do serca, po policzkach kilka razy pociekły mi łzy. Jestem zachwycona taką formą świętowania uroczystości Wszystkich Świętych - dodaje.
Po nabożeństwie uwielbienia i procesji w kościele św. Stanisława wierni odmówili Litanię do Wszystkich Świętych. Wielu obecnych przyznaje, że niezwykłym widokiem było tak wielu księży przy jednym ołtarzu. - Bardzo się cieszę, że było nas tak dużo - mówi ks. Rafał. - Jestem wdzięczny, że proboszczowie nie tylko udostępnili nam relikwie ze swoich parafii, ale też uczestniczyli w wydarzeniu. Myślę, że to pierwszy objaw naszej międzyparafialnej współpracy w drodze przygotowań do Światowych Dni Młodzieży.