Łowiccy pielgrzymi po raz 360. dotarli na Jasną Górę.
Sześć dni wędrówki 200-kilometrowym szlakiem i radość przed obliczem Czarnej Madonny. Komuś, kto tego nie przeżył trudno wytłumaczyć, dlaczego rok w rok grupa łowickich pielgrzymów wzorem swoich przodków pielgrzymuje na Jasną Górę. A zaczęło się w 1656 r. po obronie klasztoru przed Szwedami. Łowiczanie poszli dziękować za to. I tak zostało do dziś.
Zgodnie z tradycją pątnicy docierają do Częstochowy w wigilię Zesłania Ducha Świętego. W tym roku wypadło to w sobotę 23 maja. Po południu prawie 400 osób na jasnogórskim szczycie witał bp senior diecezji łowickiej Józef Zawitkowski, o. Jan Poteralski, podprzeor klasztoru paulinów, oraz mieszkańcy Łowicza, którzy dotarli tu autokarami i samochodami. Z przybycia pielgrzymów cieszyli się paulini. Łowicka Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę rozpoczyna sezon pieszego pielgrzymowania do Matki Bożej Częstochowskiej. Nazywają ją "łowicką jaskółką".
Część pielgrzymów weszła do Częstochowy w strojach łowickich. Matkę Bożą powitali śpiewem trzykrotnie padając na twarz. Zgodnie z wieloletnim zwyczajem pątnicy zatańczyli m.in. oberka przed pomnikiem Prymasa Tysiąclecia oddając hołd kard. Stefanowi Wyszyńskiemu.
Mszy św. o 15.30 w kaplicy Matki Bożej przewodniczył bp Zawitkowski. - Wiara w Boga to nie jest tylko mówienie: "Wierzę". To za mało. Wiara w Boga to jest każdy mój oddech, każde uderzenie serca, każdy krok, słowo i każdy mój wybór. Wierzę albo nie wierzę. Wierzę albo odchodzę w drugą stronę i wiem, co to znaczy pobożny. To ten, który żyje po Bożemu. Wiem, co to znaczy bezbożny. To ten, który żyje, jakby Boga nie było. Wiara to jest wybór człowieka między dobrem a złem, między prawdą a kłamstwem - mówił w homilii biskup.
Z okazji przypadającej w tym roku 25. rocznicy święceń biskupich, bp Józef otrzymał od paulinów kopię częstochowskiej ikony. Pielgrzymi złożyli jubilatowi życzenia oraz wręczyli kwiaty. Biskup senior towarzyszył pątnikom także na wyjściu pielgrzymki z kościoła ss. bernardynek w Łowiczu. Poświęcił tam jubileuszową chorągiew i kapliczkę, która zawisła na trasie pielgrzymki. Więcej TUTAJ.
Czwarty dzień pielgrzymowania był wyjątkowy dla łowickich pątników. Przed sanktuarium maryjnym w Gidlach mijali krzyż, którzy ustawili ich przodkowie jako wotum dziękczynne za wygaśnięcie epidemii cholery. Tego dnia przypadała również rocznica konsekracji gidelskiej świątyni. Odbyła się wtedy, gdy łowiczanie po raz pierwszy wyruszyli na Jasną Górę. Szczegóły TUTAJ.