- Jadąc tu byłam rozbita i pełna niepokoju. Po dniu spędzonym w domu Maryi jestem w innym miejscu – powiedziała jedna z uczestniczek II DPK.
Po świadectwach, części wykładowej, rozdaniu prezentów i słodkim poczęstunku przy kawie i herbacie uczestniczki II DPK uczestniczyły w nabożeństwie majowym, po którym był czas na osobistą modlitwę. Punktem centralnym pielgrzymki była uroczysta Msza św. koncelebrowana, której przewodniczył i słowo Boże wygłosił bp Andrzej F. Dziuba, ordynariusz łowicki. Eucharystię koncelebrowali także ks. Wojciech Okrasa, o Krzysztof Oniszczuk, ks. Andrzej Sylwanowicz i ks. Krzysztof Przybysz.
Na wstępie homilii przywołując hasło pielgrzymki, ks. biskup podkreślił, fakt, iż w miedniewickim sanktuarium spotykamy Maryję przy stole. Spotykamy Ją wraz z Jej oblubieńcem Józefem i Jezusem. Ona pełna spokoju i dumy spogląda na swojego Syna, któremu Józef podaje kielich. I zachęca swoje dziecko, aby w tym geście przyjęcia kielicha rozpoczęło to, co swoją pełnię osiągnie w Misterium Paschalnym. –To jest to miejsce stołu w Nazarecie, gdzie Jezus wzrastał w łasce u Boga i u ludzi. Gdzie był im posłuszny. Gdzie autentycznie był Bogiem – człowiekiem, skąd wyszedł głosić Królestwo Boże mówił bp. Andrzej F. Dziuba.
– Rozważając ewangelię, która opowiadała o pierwszym cudzie, jaki wydarzył się w Kanie Galilejskiej kaznodzieja podkreślił, że na początku swojej działalności Jezus wskazał na małżeństwo i rodzinę. Co więcej Jezus powiedział, że małżeństwo jest obrazem miłości Boga do człowieka. Przywołując wesele w Kanie biskup podkreślił, iż była tam Maryja. – Ona stała się uczestniczką gestu życzliwości i przyjaźni. Dostrzegając brak wina chce jakby powiedzieć, że oto skończyło się wino Starego Testamentu. Jest pustka. Potrzeba nowego wina. Wina, które jest z jedynego winnego szczepu, napełniającego do końca. Potrzeba wina, które stanie się krwią wydaną za wielu. To dzięki Maryi dokonuje się przejście od prawdy Starego Testamentu do prawdy Nowego Testamentu – mówił biskup ordynariusz, który w dalszych słowach homilii podkreślił, że Maryja zasiadła także przy stole ofiarnym, którym był krzyż. Kończąc ordynariusz podkreślił, że my także jesteśmy zaproszeni do zasiadania z Maryją do stołu.
Na zakończenie Eucharystii podobne jak rok temu wszystkie niewiasty zawierzyły się Matce Bożej. Wcześniej zrobiły to reprezentantki wszystkich stanów. Obecne w Miedniewicach matki odebrały od wójta gminy Wiskitki życzenia z okazji zbliżającego się Dnia Matki. Włodarz podziękował także ks. Biskupowi za obecność i modlitwę.
Bezpośrednio po Mszy św. nastąpił występ uczniów z Gimnazjum nr 3 w Skierniewicach, którzy w zabawny sposób opowiedzieli, czym jest rodzina i po co jest mama, tata i dziecko. Gimnazjaliści wcześniej zadbali o oprawę Mszy świętej.
Ostatnim punktem pielgrzymki była wspólna agapa, którą przygotowali wierni z miedniewickiej parafii, a także wójt Wiskitek.
- Bardzo cieszę się, że mogłam tu być – mówi pani Elżbieta. Po tym spotkaniu zupełnie inaczej spojrzałam na Maryję i na siebie. Z Matką Jezusa kontaktowałam się najczęściej trzy razy dziennie. Rano przy modlitwie, potem w czasie odmawiania Anioła Pańskiego i ostatni raz w godzinie Apelu Jasnogórskiego. Teraz zamierzam z Nią gotować, prać, sprzątać i pić kawę. Dzięki temu pewnie łatwiej będzie mi zaakceptować swoją chorobę i samotność – wyznaje pani Ela.
Radości ze spotkania nie kryły także postulantki ze Zgromadzenia Sióstr Najświętszej Rodziny z Nazaretu w Żdzarach, które na II DPK przyjechały z relikwiami swojej matki bł. Franciszki Siedliskiej. –Byłam tu już kiedyś z pieszą pielgrzymką, bo Święta Rodzina jest mi szczególnie bliska – mówi s. Marika. – Cieszę się, że tu mogłyśmy być. Poruszyła mnie konferencja o domach Maryi. Popatrzenie na Maryję z perspektywy gospodyni było inspirujące. Umocnieniem zaś było świadectwo siostry Marietty. Jej radość, temperament i ogromny dystans do siebie były umocnieniem.