- To jest najtrudniejsza uchwała, nad którą przyszło mi pracować - Michał Trzoska, przewodniczący Rady Miasta Łowicza.
Obserwatorzy wczorajszej sesji Rady Miasta Łowicza mają niemały kłopot, żeby zrozumieć, jakie zmiany zostały wprowadzone przez radnych uchwałą w sprawie zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Górki, w obrębie ulic Miodowej i Łęczyckiej.
Zmylić mogły ich wypowiedzi dwóch radnych: Roberta Wójcika oraz Michała Trzoski, które wydawały się być zgoła sprzeczne ze sobą.
- Zanim zagłosuję przeciw tej uchwale, przypomnę, że jako radni zobowiązaliśmy się do uszanowania woli mieszkańców osiedla Górki, wyrażonej podczas konsultacji społecznych (w 2012 roku - przyp. red.) - powiedział radny Robert Wójcik, który - jak sam powiedział - nie jest za powstaniem kościoła na tym osiedlu i szanując wolę mieszkańców jest przeciw tej uchwale.
Jego zdaniem nie powinno być w niej w ogóle zapisu o możliwości przeznaczenia tego terenu na cele kultu religijnego, bo tak chciała większość mieszkańców. Zaznaczył przy tym, że nie jest przeciwko Kościołowi w ogóle. – Bywam w kościele częściej niż niejedna osoba tu, na tej sali – mówił.
- Uważam, że dobrze by się stało, gdyby w tym miejscu powstał kościół. Szanuję jednak wolę mieszkańców, dlatego będę głosował za przyjęciem tej uchwały - oznajmił natomiast Michał Trzoska.
Kto ma rację?
Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego dla osiedla Górki w Łowiczu został uchwalony w 2007 roku. W nim to znalazł się zapis, że teren w obrębie ulic Miodowej i Łęczyckiej, oznaczony na planie symbolem 3.70.UOs, zostaje przeznaczony na cele kultu religijnego.
To właśnie dało Kurii Diecezjalnej Łowickiej prawo do wystąpienia do władz miasta z wnioskiem o wydzielenie działki na celu kultu religijnego na tym osiedlu. Tak też się stało w 2011 roku, kiedy to pismo w tej sprawie wystosował ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba.
Wówczas sprawą tą zainteresowała się opinia publiczna. W 2012 roku przeprowadzono konsultacje społeczne w tej sprawie. Mieszkańcy mieli wypowiedzieć się, czy są za zmianą miejscowego planu zagospodarowania dla tego terenu, polegającą na zmianie przeznaczenia terenów w obszarze ul. Miodowej i Łęczyckiej z terenów zabudowy usługowej kultu religijnego na cele zabudowy usługowej i innej użyteczności publicznej.
W konsultacjach wzięło udział 567 osób na 1909 uprawnionych, czyli 29,7 proc. Liczba popierających zmianę wyniosła 390, tj. 69,3 proc., przeciwnych - 171, czyli 30,26 proc.
Sytuacja patowa
W przyjętej wczoraj uchwale zostały ustanowione zmiany, polegające na wykreśleniu tych paragrafów i punktów, w których była mowa o terenie, oznaczonym symbolem 3.70.UOs, czyli terenie zabudowy usługowej kultu religijnego.
Zmieniona uchwała dopuszcza możliwość budowy obiektów sakralnych na tym terenie, lecz są one oznaczone w planie symbolem „U”, który oznacza szeroko pojęte tereny zabudowy usługowej.
Pod tą nazwą kryją się zarówno obiekty na cele kultu religijnego, jak też m.in. budynki o funkcji administracyjnej i wymiaru sprawiedliwości, oświaty, służby zdrowia, czy gastronomii.
Zdaniem radnego R. Wójcika uchwała ta może ośmieszyć Radę Miasta, bo najprawdopodobniej zostanie ona uchylona przez wojewodę łódzkiego.
- Nie ośmieszy ona Rady, ale prawdą jest, że może zostać uchylona - stwierdził M. Trzoska. Jego zdaniem Rada nie może podjąć uchwały w takiej formie, w jakiej widziałby ją radny Wójcik, bo najpierw należałoby przyjąć uchwałę o przystąpieniu do zmiany planu miejscowego zagospodarowania dla tego terenu.
Dopiero po 1,5 roku można byłoby przyjąć uchwałę o zmianie tego planu. Taka jest bowiem droga administracyjna. Większość z radnych chciała jednak już zakończyć tę sprawę.
Reasumując - radni mieli trzy możliwości: zdecydować o przekazaniu kurii łowickiej ziemi na cele kultu religijnego, co byłoby zgodne z uchwałą z 2007 roku, ale sprzeczne z wynikiem konsultacji społecznych; przyjąć uchwałę w takiej formie, jaka została przygotowana na wczorajszą sesję Rady Miasta, czyli zachować, choć w innej formie, zapis o możliwości realizowania tam celów sakralnych; zupełnie je wykluczyć.
Decydujący głos w sprawie ostatecznego kształtu tej uchwały mieli, jak powiedział przewodniczący M. Trzoska, radni - Krzysztof Janicki, pełniący funkcję przewodniczącego zarządu osiedla Górki oraz Józef Szczepanik, reprezentujący to osiedle.
Zdaniem przewodniczącego M. Trzoski, jeśli wojewoda łódzka uchyli podjętą wczoraj uchwałę, to tym bardziej uchyliłaby uchwałę, gdyby została ona przyjęta w formie dalej idącej, czyli takiej, jakiej domagał się radny R. Wójcik.
- To jest najtrudniejsza uchwała, nad którą przyszło mi pracować - przyznał po zakończeniu sesji M. Trzoska.
Uchwała została przyjęta 10 głosami, przy 7 przeciwnych i 3 wstrzymujących się.
Żadne wyjście z tej sytuacji nie jest dobre. Tak czy inaczej władze miasta będą musiały porozumieć się z władzami kościelnymi w tej sprawie. Czas pokaże, czy im się to uda.