Poza pątnikami pielgrzymkę tworzą także osoby posługujące w różnych służbach.
Gdy myślimy o pielgrzymce, najczęściej przed oczami staje nam grupa pielgrzymów w kolorowych koszulkach, na czele której idzie ksiądz przewodnik. Poza pielgrzymami, którzy każdego dnia pokonują kilkanaście kilometrów, istnieje jeszcze duża grupa osób zaangażowanych w różne służby, bez pomocy których pielgrzymi nie mogliby m.in. spokojnie wędrować, odpoczywać, posilać się. Baza, służby medyczne, sanepid, sekretariat, przewodnicy trasy - to ludzie, bez których pielgrzymka nie uszłaby ani kroku.
Ekipę niezawodnych specjalistów na ŁPPM tworzą:
Przewodnik, którym od 2011 jest ks. Rafał Babicki. Jest on mózgiem, sercem całej pielgrzymki. Przed wyruszeniem w drogę boli go głowa, w czasie drogi czasem pobolewają go jedynie nogi.
Przewodnicy trasy to ludzie, po śladach których spokojnie można wędrować. Jako jedyni wiedzą, gdzie w danym momencie powinna i gdzie znajduje się pielgrzymka. Ich najgroźniejszą bronią jest władza kasowania odpoczynków. Od nich można się dowiedzieć, która grupa w roku 2015 wejdzie jako pierwsza, a która jako ostatnia na Jasną Górę.
Grupa specjalna (GS) – najlepiej umundurowana grupa na pielgrzymce, dzięki której bezpiecznie jest nie tylko na drodze, ale także w lesie.
Sekretariat – ekipa kochająca papiery, papierki i wszelkiej maści dokumenty. Jak mówią złośliwi, bez nich ks. przewodnik zginąłby już w Łowiczu.
Media pojawiają się wszędzie, gdzie cokolwiek się dzieje. Widzą więcej niż powinni widzieć, a na domiar złego mają kronikarską pamięć, której nic nie umknie. Dzięki nim nawet po latach można wspominać nie tylko Eucharystie, Apele, ale także wszelkiego rodzaju wywrotki, spanie w czasie drogi i drzemkę nad talerzem zupy.
Kwatermistrzowie – najbardziej tajemnicza ekipa, która zawsze wie, gdzie kto będzie nocował.
Kierowca szefa – no cóż, przy tej funkcji jakiekolwiek wyjaśnienia zdają się być zbędne. Dużo wie i jeszcze obiema rękami trzyma się kierownicy.
Służba medyczna – anioły, które pan Bóg zesłał na ziemię. Przekuwają bąble, rozmasowują zakwasy, przyklejają plasterki. A gdy trzeba, potrafią także przytulić i pogłaskać.
Służba techniczna – panowie od kabelków, drucików, mikrofonów, bez których nikt by nie wiedział, że pielgrzymi są już w drodze. Czym się naprawdę zajmują, wiedzą tylko najbardziej wtajemniczeni.
Baza – miejsce pobytu VIP-ów pielgrzymkowych.
Zaopatrzenie – ci to potrafią zdobyć niemal wszystko.
Sklepiki – zakupy w ich obwoźnych marketach nie są wykroczeniem i łamaniem regulaminu. I – co ważne – ich asortyment jest zdecydowanie bogatszy niż za czasów komuny w większości sklepów „Społem”.
Służba liturgiczna – dzięki nim każda Eucharystia, nawet gdy ma miejsce pod gołym niebem, jest starannie przygotowana. Ich zadaniem jest także dbanie o to, by nie brakowało Komunii świętej.
Sanepid – pielgrzymkowe mrówki. Dzięki nim wszystko jest czyste i pachnące, nie tylko wówczas, gdy pielgrzymka wchodzi do danej miejscowości, ale także gdy ją opuszcza.