Uroczystości związane z okrągłą rocznicą urodzin kompozytora, pamiętnikarza, a także senatora rosyjskiego, uczestnika insurekcji kościuszkowskiej i konspiratora niepodległościowego rozpoczęły się od uroczystej Mszy św., którą sprawował proboszcz guzowskiej parafii ks. Piotr Staniak. Podczas Eucharystii licznie zebranym wiernym sylwetkę jubilata przypomniała Joanna Niewiadomska-Kocik, zastępca dyrektora Departamentu Szkolnictwa Artystycznego i Edukacji Kulturalnej. Mówiąc o wielkim talencie Ogińskiego, podkreśliła, że 250. rocznica jego urodzin świętowana jest nie tylko w Polsce, ale także na Litwie i w wielu innych państwach. Na zakończenie Eucharystii w kościele została poświęcona i odsłonięta tablica upamiętniająca Michała K. Ogińskiego. Z okazji jego urodzin część mieszkańców do kościoła przyszła ubrana w stroje z epoki kompozytora. Po Mszy św. uczestnicy liturgii przeszli pod pomniki Michała K. Ogińskiego, gdzie odśpiewano hymn państwowy, złożono kwiaty i zatańczono Poloneza a-moll ” Pożegnanie Ojczyzny”.  

– Trzy pieśni towarzyszyły nam w trudnych chwilach naszej historii – mówił przy monumencie radny Andrzej Ciesielski. – Były to „Nie rzucim ziemi skąd nasz ród”, „Boże, coś Polskę” i „Mazurek Dąbrowskiego”. Ta trzecia pieśń powinna nam być szczególnie bliska, bo jest naszym hymnem narodowym, a po drugie dlatego, że wielu badaczy twierdzi, że muzykę do niego skomponował nasz Kleofas – podkreślał radny.  Wspominając zasługi utalentowanego krajana, Andrzej Ciesielski  nie ukrywał, że nie brakuje osób, które do działań patriotycznych i politycznych Michała Kleofasa mają pewne zastrzeżenia.  – Nikt nie jest kryształowy. Dla nas jest to wielki rodak zasłużony dla trzech narodów, którego ślady działalności są widoczne do dnia dzisiejszego. Zwracając się bezpośrednio do nieżyjącego kompozytora, radny mówił. – Kleofasie, pamiętamy o Twoich urodzinach. Cała Polska słucha i tańczy Twoje polonezy. Jesteśmy dumni, że narodziłeś się tutaj i że rozsławiłeś naszą miejscowość.  

Po oficjalnych uroczystościach wszyscy wierni przenieśli się do ogrodów proboszczowskich na wielki piknik.