W Łyszkowicach po raz pierwszy od lat uroczyście obchodzono Narodowe Święto Niepodległości.
Od odśpiewania hymnu narodowego i wciągnięcia flagi Polski na maszt rozpoczęły się uroczystości patriotyczne na parkingu przed Urzędem Gminy w Łyszkowicach. Wzięły w nich udział poczty sztandarowe ochotniczych straży pożarnych i szkół z gminy, a także NSZZ "Solidarność" Rolników Indywidualnych, orkiestra dęta, przedstawiciele miejscowych władz i instytucji oraz mieszkańcy.
- Święto Niepodległości nie powinno być tylko dniem wolnym od pracy, który spędzamy przed telewizorem. Mam nadzieję, że takie świętowanie stanie się naszą tradycją - mówił wójt Adam Ruta. Po krótkich przemowach wójta i ks. Jerzego Modelewskiego, proboszcza łyszkowickiej parafii, złożono kwiaty pod kamieniem upamiętniającym strażaków i mieszkańców gminy walczących o niepodległość ojczyzny na przestrzeni dziejów. Następnie wszyscy przemaszerowali pod pomnik marszałka Józefa Piłsudskiego, gdzie również złożono kwiaty i zapalono znicze.
Na początku Mszy św. w kościele pw. św. Kazimierza Królewicza ks. Modelewski odczytał nazwiska poległych mieszkańców gminy podczas II wojny światowej, które umieszczone są na tablicach przy pomniku Piłsudskiego. - Dziś obchodzimy podwójne święto - uroczystość św. Wiktorii, patronki naszej diecezji, i odzyskanie niepodległości. Patrząc na tych, którzy oddali życie za wiarę w Boga, i tych, których wspomniałem na początku Mszy św., chcemy brać z nich wzór. Przed Maryją Panną trzeba rozważać dzieje Polski na fundamencie mądrości dziejów naszych, mądrości praojców, refleksji opartej na wierze. Wtedy zwycięstwo św. Wiktorii i zwycięstwo ojczyzny naszej będzie zwycięstwem Maryi - mówił proboszcz.