Bractwo Różańcowe przy łowickiej katedrze kontynuuje tradycję przodków.
Początki bractwa sięgają XVII wieku. Jego członkowie w każdą niedzielę w okresie Wielkiego Postu prowadzą Drogę Krzyżową, która rozpoczyna się po Sumie. Nabożeństwo kończy się pięciokrotnym odmówieniem „Ojcze nasz”, „Zdrowaś, Maryjo” i „Chwała Ojcu” dla uczczenia pięciu ran Chrystusowych. Dodatkowo te modlitwy, a więc szósty raz, odmawiane są w intencji ojca świętego. Brastewni, jak nazywają siebie członkowie bractwa, całują krzyż. To samo robią wierni, którzy modlą się razem z nimi.
Dawniej taka Droga Krzyżowa trwała nawet 2 godziny. Była w całości śpiewana. Teraz czas do Gorzkich Żali, które w katedrze odprawiane są o 15.00, wypełniają śpiewy prowadzone przez brastewnych. - Niedzielny obiad jemy dopiero po Gorzkich Żalach - śmieje się Tadeusz Uczciwek, szef bractwa. Wliczając uczestnictwo w tym wielkopostnym nabożeństwie i Sumie odprawianej w południe, brastewni spędzają w kościele ok. 4 godzin.
Bractwo Różańcowe ma charakter modlitewny, ale i reprezentacyjny. Należą do niego kobiety, jednak to mężczyźni ubrani w stroje łowickie stanowią asystę kapłana podczas ważnych uroczystości. M.in. to oni trzymają baldachim nad Najświętszym Sakramentem w słynnej procesji Bożego Ciała ulicami Łowicza.
Więcej o Bractwie Różańcowym w 10. numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego" na 5 marca.