Tylko raz do roku wierni w katedrze łowickiej otrzymują błogosławieństwo relikwiarzem z cząstką Drzewa Krzyża Świętego.
Odbywa się to zawsze 14 września, kiedy przypada święto Podwyższenia Krzyża Świętego. Wszystkie Msze św. tego dnia sprawowane są ponadto w kaplicy Pana Jezusa Ukrzyżowanego, ufundowanej przez prymasa Adama Komorowskiego jako mauzoleum. Mieszczą się tam słynący łaskami krucyfiks z ok. 1575 r. oraz wota dziękczynne.
Jak głosi legenda, podczas odnawiania ołtarza złotnik z Warszawy ukradł drogocenny kamień umieszczony w ranie Jezusa. Zauważył to pewien sędziwy kanonik i natychmiast udał się do nieuczciwego złotnika z żądaniem zwrotu cennego klejnotu. Łagodnym postępowaniem nic nie wskórał, powiadomił więc policję, która odnalazła kamień.
Za świętokradztwo sąd skazał złotnika na śmierć. Spełniono jednak życzenie skazańca i skutego odwieziono do Łowicza, aby mógł stanąć przed obliczem Chrystusa, którego okradł. Okazana skrucha i przelane łzy żalu dały zbawienny wynik. Z woli Zbawiciela kajdany z rąk i nóg złotnika-złodzieja same pospadały, a władze ujęte cudem, poświadczonym przez świadków - członków kapituły - darowały nieuczciwemu złotnikowi winę.