Nazwa miejscowości, do której Jasnogórska Pani przybyła 27 października, kojarzy się z konkretnym, rzeczowym, twardym i chłodnym jak żelazo miejscem. W rzeczywistości nie ma z tym nic wspólnego.
Parafia pw. Wszystkich Świętych w Żelaznej z ogromną serdecznością przyjęła Matkę Bożą w swoje progi. Rzesza wiernych, która przybyła na powitanie Najświętszej Panienki, bez wątpienia nie miała żelaznych serc. Wszystko za sprawą nauk oraz sakramentu pokuty i pojednania, do którego wierni licznie przystępowali podczas misji świętych prowadzonych od niedzieli przez ks. Edmunda Modzelewskiego SDB.
Z uśmiechem na ustach, radością i spokojem w sercu parafianie oczekiwali na wizerunek Czarnej Madonny, modląc się na różańcu, śpiewając pieśni i wyjaśniając najmłodszym sens peregrynacji.
- Przyszłam tu z mamą zobaczyć naszą wspólną Mamę. Chyba poproszę Ją, żebym była grzeczniejsza - mówi z niewinną miną 4-letnia Julka. Dzieci z radością machały chorągiewkami, czekając na przybycie Królowej, a na Jej widok na ich twarze wstąpił prawdziwie szczery uśmiech, a wzrok wyrażał podziw i zachwyt.
Po powitaniu przez bp. Wojciecha Osiala, biskupa pomocniczego diecezji łowickiej, i proboszcza ks. Jarosława Wypchłę ikonę na ramiona wzięli ojcowie, matki, młodzież, przedstawiciele liturgicznej służby ołtarza i strażacy. W świątyni, która w fasadzie ma wizerunek Matki Bożej Częstochowskiej, proboszcz, wójt gminy Skierniewice oraz wielopokoleniowa rodzina zawierzyli Matce Bożej parafię, rodziny, gminę i wszystkich, którzy są Jej dziećmi.
Uroczystą Eucharystię sprawował bp Osial, który w homilii podkreślał, jak ważne jest noszenie medalików. - Nam się pozrywały medaliki. A kto nas obroni przed złem, jak nie Pan Bóg i święte symbole? - mówił kaznodzieja. - Może podczas odwiedzin Matki Bożej ktoś dozna łaski i postanowi naprawić swój medalik, swoją wiarę - dodał bp Osial.
O wyjątkowy charakter Mszy św. zadbała schola parafialna, która posługuje już od 9 lat. - Ta peregrynacja to dla parafii w Żelaznej przełom - mówi Aleksandra Leszczyńska, która śpiewa w scholi. - Codziennie przychodziłam na wieczorne nabożeństwa i na Apel Jasnogórski i z dnia na dzień przybywało coraz więcej ludzi. To dla mnie szok, bo zazwyczaj kościół nie jest aż tak wypełniony - dodaje.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.