Obraz Matki Bożej Częstochowskiej nawiedził Oporów. W tutejszym klasztorze przeorem był o. Augustyn Kordecki, sławny obrońca Jasnej Góry podczas wojny ze Szwedami.
Historia miejscowości związana jest z rodem Oporowskich. Władysław z Oporowa, arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski, ufundował tu w 1453 r. klasztor oo. paulinów. Istniejące kościół i parafię przekazano pod opiekę zakonnikom. Sprawują ją po do dziś, z przerwą w latach 1819-1957.
4 kwietnia do Oporowa przybyła ikona jasnogórska nawiedzająca parafie diecezji łowickiej. Procesja na powitanie Królowej Polski wyszła aż pod zamek (wzniesiony przez prymasa Oporowskiego). Jak przystało na parafię paulińską, Czarna Madonna została przyjęta z honorami. Cała trasa procesji została ozdobiona girlandami z kolorowych chorągiewek. W licznym orszaku na czele niesiono chorągwie i feretrony. Szedł też poczet sztandarowy miejscowego Zespołu Szkół im. Jana Pawła II. Stawili się proboszczowie parafii dekanatu żychlińskiego oraz siostry ze Zgromadzenia Sióstr Franciszkanek Rodziny Maryi ze Skrzeszew ze swoim kapelanem ks. Piotrem Staniszewskim.
Ramy obrazu Matki Bożej Częstochowskiej ucałowali na powitanie bp Józef Zawitkowski i o. Czesław Matras OSPPE, proboszcz parafii pw. św. Marcina w Oporowie i przeor klasztoru. Ikonę na ramiona wzięli strażacy. W drodze do świątyni nieśli ją również przedstawiciele ojców, matek oraz młodzieży żeńskiej i męskiej parafii.
Gdy słowa powitania w kościele przed peregrynującym obrazem wygłaszał o. Matras, obok stanęli wszyscy paulini posługujący w parafii. - Matko najlepsza i Królowo nasza, którą czcimy w tylu sanktuariach, Czarna Madonno z Jasnej Góry! W Twoje oblicze pokryte bliznami, umieszczone w ołtarzu naszego kościoła, wpatrujemy się już od wieków. Matko naszych serc i życia naszego, wyproś nam u Syna swego łaskę dobrego, odpowiedzialnego życia - mówił przeor Matras. Nawiązał do oblicza Pani Jasnogórskiej, które znajduje się w świątyni od XVII wieku. W tamtym okresie przeorem w klasztorze był o. Kordecki.
Eucharystii przewodniczył bp Zawitkowski. - Ile razy człowiek idzie na Jasną Górę, to sobie układa w głowie, co ja powiem Matce Boskiej, gdy stanę przed Jej obrazem. I gdy wszystko mam ułożone i spojrzę na obraz, i uświadomię sobie, że Ona patrzy na mnie, to wtedy język kołkiem staje. Nic Jej nie powiem, przecież Ona wszystko wie. Zna mnie bardziej niż ja samego siebie. I wtedy spuszczam głowę, łzy skapną na posadzkę i to mi wystarczy na cały rok i na całe życie. Jacy wy szczęśliwi jesteście w Oporowie! Pan Bóg dał wam w dzień nawiedzenia piękną pogodę, ale noc miejcie niespokojną, żebyście nie mogli zasnąć. Trzeba przyjść do Matki tak blisko, żeby dotknąć Jej sercem, dotknąć Jej modlitwą - mówił w homilii biskup.
Pod koniec Mszy św. otrzymał od o. Matrasa w podzięce za posługę przy nawiedzeniu wierną kopię wizerunku jasnogórskiego. Druga kopia będzie peregrynować po domach parafii.
W trakcie nocnego czuwania modlitewnego sprawowana była Pasterka Maryjna w intencji powołań kapłańskich i zakonnych. Dziś po południu ikona opuści Oporów. Samochód-kaplica zawiezie obraz do Bedlna, kolejnej parafii dekanatu żychlińskiego.
Ze względów bezpieczeństwa, kiedy korzystasz z możliwości napisania komentarza lub dodania intencji, w logach systemowych zapisuje się Twoje IP. Mają do niego dostęp wyłącznie uprawnieni administratorzy systemu. Administratorem Twoich danych jest Instytut Gość Media, z siedzibą w Katowicach 40-042, ul. Wita Stwosza 11. Szanujemy Twoje dane i chronimy je. Szczegółowe informacje na ten temat oraz i prawa, jakie Ci przysługują, opisaliśmy w Polityce prywatności.