Od pierwszej edycji w Diecezjalnych Dniach Kobiet parafiankom towarzyszą kapłani. Na progu piątej edycji zapytaliśmy ich o to, co sądzą o wydarzeniu i dlaczego wspierają to dzieło.
– To jest bardzo potrzebne wydarzenie, ponieważ ono sprawia, że kobiety odkrywają swoje naturalne piękno duchowe, ale i fizyczne, i myślę, że też psychologiczne. Ten dzień ma uwydatnić w kobiecie świadomość, kim jest i jaka jest. W społeczeństwie, które zmierza w dziwną stronę, gdy kobiety są zagubione, często nie wiedzą, czego chcą, kim chcą być, ten dzień wiele zmienia w ich myśleniu o sobie, o roli kobiety. Co więcej, w tym kontekście uważam, że przydałby się dzień mężczyzn – mówi ks. Rafał Woronowski, wikariusz parafii w Międzyborowie.
– Nie jestem kobietą, a jadę na dzień kobiet. Chcę być tam z moimi parafiankami, które biorą udział w tym spotkaniu od początku. Zawsze wracały ubogacone, pełne wdzięczności za możliwość spotkania, przeżycia wyjątkowych chwil. Wracały dowartościowane, radosne i piękniejsze. Oczywiście, zachwycone też organizacją, prezentami i całą inicjatywą. Moje parafianki zawsze jeszcze długo po dniu kobiet przeżywają te spotkania. Zawiązały już wiele cennych relacji, czują się dowartościowane i z niecierpliwością czekają na ten dzień. Zaraz po pierwszej informacji, że ruszają zapisy, już organizuję dla nich autokar, by bez przeszkód mogły celebrować Diecezjalny Dzień Kobiet – mówi ks. Henryk Linarcik, proboszcz parafii w Rzeczycy.
– To jest dobre spotkanie, podczas którego panie, niezależnie od wieku, mogą odnaleźć na nowo swoją kobiecość, która gubi się w dzisiejszym świecie. To, co jest prawdziwe i ważne, to fakt, że kobiety, które dają świadectwo, opierają je na doświadczeniach domu, relacji z przyjaciółmi, relacji z Panem Bogiem. To przykłady na prawdziwe odczytanie świadectwa, roli życia w kontekście woli Pana Boga. Zachęcam wszystkie panie do udziału w tym wydarzeniu, bo to spotkanie, podczas którego można zaprowadzić duszę do kawiarni pod nazwą „Kobiecość”, gdzie Bóg jest „przyjaciółką” umiejącą słuchać, a do tego w dobrym towarzystwie pokrewnych istot wypić z Nim łyk kawy, lecząc Nim swoją duszę, dając nadzieję na lepsze jutro – mówi ks. Tomasz Stępniak, wikariusz parafii w Domaniewicach.
– Kobiety potrzebują czuć się docenione, potrzebne i ich wręcz obowiązkiem jest świadomość, że ich rola jest bardzo ważna. To spotkanie pozwala im właśnie tak się poczuć – ważną, docenioną. Wspieram tę inicjatywę, bo uważam, że to jest bardzo potrzebne. To nie żadna fanaberia, to ważny dzień dla wszystkich kobiet naszej diecezji, i nie tylko – podkreśla ks. Wiesław Kacprzyk, wikariusz parafii Matki Bożej Pocieszenia w Żyrardowie.