Reklama

    Nowy numer 12/2023 Archiwum

Blisko matki

Prawie wszystkie lata okresu twórczego spędził we Francji, dlatego bardziej znany jest za granicą niż w Polsce. Jedynym miejscem w rodzinnym kraju, gdzie został upamiętniony jest Mikołajew.

Władysław Ślewinski był kuzynem znanego malarza Józefa Chełmońskiego. Urodził się 1 czerwca 1856 r. w Białyninie nad rzeką Pisią. Został ochrzczony w pobliskim kościele w Mikołajewie. Był synem Kajetana Ślewińskiego, dziedzica wsi Białynin, oraz Heleny z Mysyrowiczów, która zmarła wkrótce po porodzie. Została pochowana na cmentarzu blisko kościoła.

Teraz na grobie matki poświęcono tablicę upamiętniającą jej syna, niedocenianego w Polsce malarza Młodej Polski i secesji. Okazją była 100. rocznica śmierci W. Ślewinskiego. Zmarł 24 marca 1918 r. w szpitalu Cochin w Paryżu. Pochowany został na cmentarzu Bagneux. Jednak jego grób został sprzedany w 1930 r., a szczątki prawdopodobnie zostały złożone w zbiorowej mogile. Powód emigracji Ślewińskiego był prozaiczny. Odziedziczył po matce majątek Pilaszkowice na ziemi lubelskiej. Nie miał jednak głowy do zarządzania. Majątek popadł w ruinę, a zaborca rosyjski domagał się spłacenia zaległych podatków. Ślewińskiego nie było na to stać. Dopiero po latach z pomocą rodzin dług uregulowano. Artysta od dość późno zaczął malować. Większość swoich dzieł stworzył we Francji. Charakterystyczny jest jego autoportret – testament artystyczny, w którym celowo postarzył się i dał postaci na portrecie bretoński kapelusz. W Polsce istnieje Towarzystwo Miłośników Malarstwa Władysława Ślewińskiego. Prezes towarzystwa Jarosław Miaśkiewicz od lat zabiegał o to, żeby zaznaczyć obecność artysty urodzonego na ziemi sochaczewskiej. W 2012 r. w kościele Świętych Męczenników Jana i Pawła w Mikołajewie odsłonięto tablicę upamiętniającą malarza. Fundatorem nowej – na grobie matki – jest gmina Teresin. 18 marca w intencji malarza sprawowana była Msza św., której przewodniczył ordynariusz łowicki bp Andrzej F. Dziuba.

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

Wyraź swoją opinię

napisz do redakcji:

gosc@gosc.pl

podziel się

Reklama

Zapisane na później

Pobieranie listy