Centrum Kultury i Sztuki w Skierniewicach dołączyło do obchodów Międzynarodowego Dnia Teatru.
Dzień Teatru został uchwalony w 1961 roku podczas kongresu Międzynarodowego Instytutu Teatralnego, dla uczczenia otwarcia Teatru Narodów w Paryżu. W Polsce obchodzony jest od 1973 roku. W Skierniewicach CKiS dołączyło do wydarzenia, organizując m.in. spektakl pt. „Mąż zmarł, ale już mu lepiej” według tekstu sztuki Izabeli Degórskiej, współczesnej dramatopisarki, w reżyserii Renaty Libery. Sztuka, którą wystawiła grupa teatralna Com.pl.ex, doskonale wpisała się w sens tegorocznego przesłania.
Leon Stachurski, emerytowany fizyk, od dawna zawadza żonie, która ostatecznie dochodzi do wniosku, że tak naprawdę mąż nie jest jej do niczego potrzebny - i najlepiej by było, gdyby umarł. Tym bardziej, że po jego śmierci wdowie przysługiwać będzie renta... Akcja toczy się wartko. Kobieta podsuwa mężowi jabłecznik, a rano mężczyzna nie daje już oznak życia. Przybyła na miejsce lekarka stwierdza zgon. Pani Zofia błyskawicznie organizuje pogrzeb przy pomocy zaprzyjaźnionego grabarza i wówczas … mąż odzyskuje oddech. Do szpitala przyjeżdżają dziennikarze, aby przekazać światu wieść o zmartwychwstałym mężczyźnie. Media bezlitośnie wykorzystują sytuację i manipulują faktami. Do tego widzowie mogą za pomocą SMS-ów zdecydować, czy chcą pozostawić mężczyznę przy życiu, czy odłączyć urządzenia, dzięki którym oddycha. Zdaniem Renaty Libery taki obrazek, być może w niedalekiej przyszłości, wcale nie będzie nieprawdopodobny.
– Może dojść do takich czasów, gdzie ludzie będą decydowali o czyimś życiu lub śmierci na antenie – mówi Renata Libera, instruktorka grupy teatralnej Com.pl.ex.. – Dla mnie bardzo ważna w tej sztuce jest kwestia społeczna, czyli kryzys rodziny. Nasi bohaterowie żyją pod jednym dachem, dożywają starości, a są dla siebie zupełnie obcymi ludźmi. Liczą się tylko pieniądze, nie uczucia, natomiast do tej pory spokojna kobieta jest w stanie zrobić wszystko, żeby uśmiercić swojego męża i wziąć po nim pieniądze – zauważa R. Libera.
Autorka sztuki dużo miejsca poświęciła dziennikarskiej manipulacji. Nie bez kozery - Izabela Degórska jest z zawodu dziennikarką. Widzimy, że rzeczywistość kreowana przez media nijak ma się do prawdy, ludzie są bezlitośnie wykorzystywani, ich wypowiedzi przeinaczane, a sposób postrzegania świata narzucany.
Więcej o spektaklu w 14 numerze papierowego wydania "Gościa Łowickiego".